W meczu Monday Night Football, Pittsburgh Steelers zwyciężyli 24-17 nad Indianapolis Colts.
Munich – W meczu Monday Night Football Pittsburgh Steelers wygrali 24:17 z Indianapolis Colts.
Pierwsza połowa meczu należała niemal wyłącznie do Steelers wokół ich debiutującego rozgrywającego Kenny’ego Picketta. Pittsburgh zdobył jednak tylko trzy punkty w pierwszej kwarcie po field goalu Matthew Wrighta.
Najee Harris zdobywa pierwsze przyłożenie
W drugiej kwarcie na tablicy wyników pojawiło się więcej punktów. Najpierw Wright podwyższył prowadzenie na 6-0 dzięki bramce, a następnie biegacz Steelers Najee Harris przebiegł sześć jardów do strefy końcowej, zdobywając pierwsze przyłożenie w meczu.
Colts, z tymczasowym trenerem Jeffem Sobotą, zapisali wtedy swoje pierwsze punkty dzięki field goalowi Chase’a McLaughlina. Przed przerwą Wright przywrócił jednak stary dystans kolejnym kopnięciem – 16:3 na przerwie.
Colts krótko odwracają grę
The Colts następnie rozkręcili się w trzeciej kwarcie. Najpierw gwiazda running back Jonathan Taylor dał Indianapolis pierwsze przyłożenie, a następnie wide receiver Michael Pittman złapał touchdown pass od quarterbacka Matta Ryana. Więc Colts nagle byli na prowadzeniu 17-16.
Ale to goście z Pittsburgha mieli ostatnie słowo. Benny Snell Jr. popędził do strefy końcowej na nieco ponad dziewięć minut do końca – późniejsza próba dwupunktowa również się udała.
Ryan i spółka nie mogą myśleć o niczym innym
Przy stanie 24:17 dla Steelers, ofensywa Colts wokół Ryana nie była w stanie wymyślić wiele więcej. Indianapolis jest teraz 1-2 od czasu przejęcia przez Sobotę.
Steelers po zwycięstwie pozostają na czwartym miejscu w AFC North z rekordem 4-7. Colts są na drugim miejscu w AFC South z takim samym rekordem.
Comments
No Comments