Pierwsze londyńskie święto NFL sezonu 2021 trafia do Atlanty Falcons z wynikiem 27:20. Drużyna wokół rozgrywającego Matta Ryana pozwala na niewiele przez długi czas przeciwko New York Jets i rozstrzyga mecz po ostatnim zrywie ofensywy Wilsona w czwartej kwarcie.
Monachium – Ponad 62 000 fanów piłki nożnej z Wielkiej Brytanii, Niemiec i całej Europy pielgrzymowało w niedzielę na stadion Tottenhamu Hotspur na pierwszy od dwóch lat mecz w Londynie.
Mecz pomiędzy New York Jets a Atlanta Falcons nie zapowiadał się w przedbiegach na największe nazwiska ligi, ale powinien przynajmniej dostarczyć punktów i efektownych zagrań. Rookie tight end Kyle Pitts w szczególności wywołał poruszenie, łapiąc piłkę jedną ręką i zdobywając swoje pierwsze przyłożenie w karierze.
Ogólnie rzecz biorąc, to Atlanta Falcons od początku zdominowali ten mecz. Choć Matt Ryan już na początku meczu zdobył punkty dzięki field goalowi oraz dwóm przyłożeniom Pittsa i Haydena Hursta, to Jets musieli się najpierw rozgrzać.
NFL London Game: Zach Wilson znów zawodzi
Rookie quarterback Zach Wilson był szczególnie słaby na starcie, rzucając interception oraz niedokładne i krótkie podania. Dopiero w drugiej połowie „Gang Green” przebudził się i dzięki dwóm przyłożeniom Ty’a Johnsona i Michaela Cartera zmniejszył przerwę z 0:17 do 17:20
Nie zrobiło się jednak dużo bardziej emocjonująco, bo Falcons zdobywali ważne jardy, minuty i przyłożenie na dwupunktową grę, zwłaszcza dzięki Cordarrelle Pattersonowi.
Ostatni field goal w wykonaniu Jets i nieudany onside kick dały ostateczny wynik 27:20. Atlanta awansowała na 2-3. Jets natomiast nie potrafią wykorzystać swojej pierwszej wygranej w sezonie i pozostają na dnie AFC East z bilansem 1-4.
Comments
No Comments