J.J. Watt zakończy karierę po obecnym sezonie. Po dwunastu latach w NFL dla Houston Texans i Arizona Cardinals, trzykrotny Defensive Player of the Year zawiesza buty. Kariera nie ma sobie równych, ale z jedną poważną wadą.
J.J. Watt po tym sezonie zakończy karierę. The Arizona Cardinals defensive end dokonał ogłoszenia za pośrednictwem Twittera tydzień 17 temu, publikując zdjęcie, na którym trzyma swojego syna, Koa, wraz z żoną, Kealią, w ostatniej niedzieli w meczu przeciwko Tampa Bay Buccaneers:
„Pierwszy w życiu mecz Koa w NFL. Mój ostatni mecz NFL w domu. Moje serce jest wypełnione tylko miłością i wdzięcznością. To był absolutny zaszczyt i wielka przyjemność”.
33-latek zakończy tym samym swoją 12-letnią karierę w NFL z stintami w Atlanta Falcons i San Francisco 49ers po tym, jak Cardinals zostali wcześnie wyeliminowani z wyścigu o playoffy.
J.J. Watt: One of the NFL’s all-time greats calls it quits
Tymczasem amerykańscy pundici wylewali pochwały na pięciokrotnego Pro Bowlera tuż po ogłoszeniu przejścia na emeryturę. „Bez wątpienia Hall of Famer” – napisał insider NFL Ian Rapoport. Tom Pelissero z NFL Network nazwał Watta „jednym z najlepszych zawodników swojej generacji”.
A dla Grega Rosenthala „Watt na swoim szczycie prawdopodobnie przewyższył każdą defensywną grę, jaką kiedykolwiek widział” – by zacytować tylko kilku z niezliczonych insiderów NFL uchylających kapelusza.
Uznanie ze wszystkich stron dla jednego z wielkich – i całkiem słusznie. Watt przejdzie na emeryturę jako jeden z najbardziej dominujących defensywnych graczy swojego pokolenia.
Jeden z trzech braci grających w NFL, jest jednym z zaledwie trzech zawodników, obok Aarona Donalda i Lawrence’a Taylora, którzy trzykrotnie otrzymali tytuł Defensive Player of the Year.
Wszystkie trzy nagrody przyszły, gdy był z Houston Texans (2012, 2014 i 2015) – franczyzą, która draftowała go w pierwszej rundzie z numerem 11 w 2011 roku.
J.J. Watt: jeden z najlepszych obrońców w historii NFL
Rozgrywający zakończy karierę w Cardinals, z którymi Watt podpisał kontrakt przed sezonem 2021 po tym, jak wcześniej spędził 10 sezonów w Texans.
Watt ma 445 tackles, 111.5 sacks i 27 forced fumbles w 149 dotychczasowych meczach, według Pro Football Reference, co plasuje go na 26 miejscu na liście kariery w NFL. Statystyka, która jest oficjalnie prowadzona od 1982 roku. Jest też jedynym zawodnikiem, który w wielu sezonach (2012, 2014) zanotował ponad 20 sacków – podaje „ESPN”.
Od kiedy Watts został wybrany w drafcie, tylko trzech innych graczy – Von Miller, Cameron Jordan i Chandler Jones – zanotowało więcej sacków od niego. Defensor jest również pierwszym zawodnikiem w przechwytywaniu podań, drugim w odzyskiwaniu piłek i trzecim w wymuszaniu fumble w tym okresie.
Watt ma również łącznie 28 gier z co najmniej dwoma sackami – pięć więcej niż jakikolwiek inny gracz od 2011 roku, według „ESPN Stats & Information Research”.
Jest jednym z zaledwie czterech zawodników w historii NFL, którzy mają w swojej karierze zarówno 100 sacków, jak i pięć przyłożeń. Watt ma również cztery sezony z co najmniej 15 sackami; tylko jego idol z dzieciństwa i Hall of Famer Reggie White (5) miał kilka takich sezonów od 1982 roku.
Pozostaje jednak jedna poważna wada, mimo kariery, która nie ma sobie równych i niechybnie zakończy się w Canton, Ohio. Watt i tak nie będzie kwalifikował się do NFL Hall of Fame aż do 2028 roku.
J.J. Watt: Nieudana pogoń za tytułami Super Bowl główną wadą
Pośród wszystkich bajecznych liczb, które Watt umieścił przez lata, odmówiono mu wielkiego czasu zarówno z Teksańczykami, jak i Cardinals, a przerośnięte ręce przez lata zostały odpowiednio bez pierścienia mistrzowskiego pomimo indywidualnej doskonałości.
Justin James, bo tak naprawdę nazywa się J.J., w swojej karierze przebywał na boisku w playoffach łącznie przez sześć sezonów i rozegrał w sumie dziewięć spotkań w postseason. Nie wystarczyło to jednak na niecierpliwie oczekiwany udział w Super Bowl.
Kontuzje często przeszkadzały Wattowi w dążeniu do tytułu. Jeśli numer 99 nie opuścił ani jednego meczu w swoich pierwszych pięciu latach w NFL, to ciało jednoosobowej ekipy rozbijającej w obronie miało zbierać coraz większe żniwo w kolejnych latach.
J.J. Watt: Injury proneness overshadows career
Lista kontuzji jest długa, przestoje Watta były jeszcze dłuższe wraz z postępem jego kariery. Złamana piszczel, zakażenie gronkowcem, złamana ręka, zwichnięty bark, naderwane mięśnie brzucha, operacja pleców – by wymienić tylko kilka największych powodów absencji, które doprowadziły w sumie do 42 opuszczonych meczów.
Przed obecnym sezonem Watt miał również zdiagnozowane zaburzenia rytmu serca, a konkretnie migotanie przedsionków, leczone elektrowstrząsami.
Po urodzeniu pierwszego dziecka w październiku ubiegłego roku, przedwczesne zakończenie kariery można być może potraktować również jako rodzaj samoobrony przed gorszymi konsekwencjami. Przecież lekarze mówili Wattowi podczas leczenia, że zaburzenia rytmu serca mogą w każdej chwili powrócić. W tym czasie Watt wznowił treningi trzy dni po zabiegu.
Na przestrzeni lat było chyba zbyt wiele absencji spowodowanych kontuzjami, aby poprowadzić swoje drużyny w decydujących meczach o jedną rundę dalej do triumfu w Super Bowl.
Indywidualne osiągnięcia Watta, niepowtarzalne zdolności przywódcze i niezrównane statystyki kariery stoją za sobą mimo tytułowej skazy.
J.J. Watt: An absolute role model off the field as well
Oprócz sukcesów sportowych Watta, jego zaangażowanie poza boiskiem również zostanie zapamiętane na długo po zakończeniu kariery.
Jego fundacja zebrała ponad 6,7 miliona dolarów od czasu jej powstania w 2010 roku, kiedy był jeszcze na studiach – znacznie więcej niż zakładane 100 tysięcy dolarów, jak niedawno wyjaśnił na Twitterze.
Po straszliwych zniszczeniach spowodowanych przez huragan Harvey w 2017 roku, fundacja Watta również zebrała ponad 37 milionów dolarów dla ofiar klęski żywiołowej. Jego pierwotnym celem na to było 200 000 dolarów, według jego własnego oświadczenia.
NFL traci więc nie tylko jednego ze swoich największych graczy, ale także jedną z najważniejszych twarzy poza boiskiem.
Comments
No Comments