Green Bay Packers: Aaron Rodgers emocjonuje się po wygranej z Seahawks

Aaron Rodgers wrócił na boisko po przerwie na Covid i świętował wygraną z Packers przeciwko Seattle Seahawks. Później rozgrywający opowiada o swoich emocjach w trakcie i po meczu.

Munich/Green Bay – Nie ma chyba zawodnika NFL, który w ciągu ostatnich dwóch tygodni był w centrum uwagi tak bardzo jak Aaron Rodgers. Ale zainteresowanie 37-latkiem nie wynikało z jego osiągnięć na boisku, a z infekcji Corony, która rozgrzała miliony kibiców i obserwatorów.

2 listopada rozgrywający drużyny Green Bay Packers przeszedł testy na obecność wirusa Corona. Samo w sobie nie byłoby to zbyt spektakularne w obliczu rosnących wskaźników infekcji, gdyby osoba dzwoniąca na sygnale nie twierdziła, że jest „uodporniona” w lecie.

Ponieważ jednak w trakcie choroby wyszło na jaw, że rozgrywający nie był szczepiony, a ponadto próbował się bronić dziwacznymi wypowiedziami w programie „Pat McAfee Show” byłego zawodowca o tym samym nazwisku, coraz bardziej wchodził na linię ognia.

Dużo krytyki Rodgersa

Jednak MVP NFL nie chciał mieć z tym nic wspólnego w weekend. Po dziesięciu dniach spędzonych w izolacji Rodgers był w stanie wrócić w sobotę do ośrodka treningowego Packers – bez wcześniejszych ćwiczeń, wrócił na boisko w niedzielnym meczu z Seattle Seahawks. I z sukcesem.

Green Bay wygrali 17-0 i zapewnili sobie ósme zwycięstwo w sezonie w swoim dziesiątym meczu. Żadna drużyna w NFC nie ma lepszego bilansu. Sam Rodgers nie miał najlepszego dnia. Wykonał 23 z 37 podań na 292 jardy. Nie zdobył przyłożenia, ale musiał przyjąć przechwyt.

Dla 37-latka ten mecz nie był jednak tylko jednym z wielu w jego długiej karierze, zamiast tego rozpalił jego emocje. „Na pewno było wiele emocji,” wyjaśnił później w rozmowie z amerykańskimi dziennikarzami, „Dobrze jest być z powrotem z chłopakami. Dobrze jest wrócić do domu. Dobrze jest wrócić na boisko”

Rodgers pokonany przez emocje

Jeden moment szczególnie poruszył zwycięzcę Super Bowl z 2011 r. Gdy po meczu opuszczał boisko z kolegą z drużyny Prestonem Smithem, wielu fanów Packers świętowało go przy wyjściu ze stadionu. Rozgrywający ma zamglone oczy: „Dobrze było poczuć te wszystkie emocje i dobrze było być z powrotem z chłopakami. „

Ostatnie dwa tygodnie nie pozostawiły Rodgersa bez śladu. Powrót na czcigodne Lambeau Field, które po raz kolejny zaoferowało mroźną temperaturę i płatki śniegu w stylu mroźnej tundry, był dla rozgrywającego szczególny.

„Po prostu nie biorę tych rzeczy za pewnik. Fajnie było schodzić z boiska jako zwycięzca. Pokonać drużynę, z którą toczyliśmy kilka bitew przez lata. Więc kiedy schodziłem z boiska obok Prestona, którego tak bardzo kocham, a tłum zareagował w ten sposób, było to bardzo wyjątkowe. „

Koledzy z drużyny Packers przynieśli mu jedzenie

Ale nie tylko miłość od kibiców i wygrana z Seahawks sprawiły, że „Gunslinger” był szczęśliwy. Po meczu powiedział, że otrzymał życzenia powrotu do zdrowia od przyjaciół, kolegów z drużyny, trenerów, członków drużyny i fanów z całego świata. Szczególnie wiadomości od członków Packers były „specjalne” i „znaczące”. Niektórzy nawet przynosili mu jedzenie, powiedział.

„To był zdecydowanie dobry czas, aby zastanowić się nad minionymi 17 latami i nadal starać się żyć każdego dnia z dużą dozą wdzięczności” – podsumował po przerwie Covid.

I dalej: „Ta wdzięczność obejmuje również szczere podziękowania dla wszystkich osób, które się do mnie odezwały. Słyszałam od ludzi z całego kraju, z całego świata, którzy pytali o mnie, jak sobie radzę, wysyłali mi słowa afirmacji i wsparcia. I to było naprawdę wyjątkowe”.

Trzeba przyznać, że w ramach przygotowań do meczu z Seattle, ostatnie kilka dni nie były dla Rodgersa łatwe, mimo wsparcia. Był na bieżąco informowany przez niezliczone rozmowy telefoniczne i zbliżeniowe. Wiele z tego, co powiedział trener Matt LaFleur, Rodgers nawet powtórzył verbatim, aby dostać się do planu gry.

Prace dla głównego trenera LaFleur

Ale wtedy wybór zagrań ułatwił mu sprawę. „Matt ograniczył długie zagrania na początku meczu. Myślę, że to mnie trochę uspokoiło” – chwalił Rodgers swojego głównego trenera.

Ten z kolei musiał przyznać po meczu, że nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale ma na tyle dużo zaufania do swojego rozgrywającego, że ten jest w stanie poprowadzić swój zespół do zwycięstwa nawet bez jednego treningu.

Sam Rodgers, który po infekcji na boisku czuł się „ogólnie całkiem dobrze”, cieszy się teraz przede wszystkim na jedno: normalny tydzień treningów w Green Bay, na koniec którego czeka go pojedynek dywizyjny z Minnesotą Vikings.

Author
Published
2 lata ago
Categories
NFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *