Jakob Johnson z Raiders: Viva Las Vegas! Ze starej znajomości w nową fortunę

Jakob Johnson znalazł nowy klub w NFL. W nowym sezonie zawodnik pochodzący ze Stuttgartu będzie grał w drużynie Las Vegas Raiders. Umowa, która ma sens. Zwłaszcza, że w „Sin City” Niemiec spotka się ze starym znajomym.

Monachium/Las Vegas – kontrast nie mógłby być większy. Od bardzo spokojnego, niemal sennego „gniazda” Foxborough w amerykańskim stanie Massachusetts po „Sin City”, raj dla hazardzistów na pustyni w Nevadzie, miasto, w którym światła świecą i błyskają kolorowo przez 24 godziny i 365 dni w roku.

Dorastał tu Elvis Presley, a także członkowie „Rat Pack”, w skład której wchodzili Frank Sinatra, Sammy Davis Jr. i Dean Martin.

Teraz gwiazda niemieckiej ligi NFL Jakob Johnson wyrusza na poszukiwanie szczęścia w Las Vegas i zdobycie miasta. Dla urodzonego w Stuttgarcie zawodnika New England Patriots to już historia, a w nadchodzącym roku w NFL tylko Las Vegas Raiders będą się liczyć z tym zawodnikiem.

Po tym, jak Patriots nie zdecydowali się zaoferować Johnsonowi nowego kontraktu, 27-latek został wolnym agentem. Wtedy właśnie Raiders wykonali swój ruch. Johnson otrzyma roczny kontrakt w Las Vegas.

Deal makes sense for Johnson

To umowa, która ma sens. Ponieważ Johnson spotka się na murawie w „Sin City” ze swoim dawnym koordynatorem ofensywy, a obecnie nowym trenerem Raiders, Joshem McDanielsem. I oczywiście wie, co ma do zaoferowania Niemcom.

W zeszłym sezonie Johnson rozegrał 323 snapy dla Patriots pod wodzą trenera Billa Belichicka i jego OC i „starego znajomego” McDanielsa, a rok wcześniej 374. Ponadto, fullback był również regularnie wykorzystywany w drużynach specjalnych.

Zmienność uosobiona

Przedstawiciele władz Foxborough wielokrotnie zachwycali się etyką pracy, postawą i nieograniczoną chęcią do nauki Johnsona. Decyzja Patriotów o jego odejściu sprawiła, że wielu fanów Patsów z niedowierzaniem drapie się w głowę.

W końcu Johnson zawsze był przydatny w Foxborough, bez względu na to, na jakiej pozycji grał. Był uosobieniem zmienności w składzie drużyny Patriotów.

I właśnie tego oczekują od niego Raiders w Las Vegas. Ponieważ: firma pozwoliła odejść swojemu prawdziwemu, wieloletniemu obrońcy Alecowi Ingoldowi, tak jak Patriots pozwolili odejść Johnsonowi. Ingold gra obecnie w drużynie Miami Dolphins, więc na stanowisku podstawowego obrońcy jest wolne miejsce – i tu właśnie w grę wchodzi Niemiec.

Wielkie szanse na starcie

ESPN” wymienia Johnsona w aktualnej tabeli głębokości Raiders na pozycji fullback, konsekwentnie jako startera. Za nim jego konkurent: Sutton Smith. W poprzednim sezonie 25-latek wystąpił jednak tylko w ośmiu meczach.

Stało się tak częściowo dlatego, że Ingold w 10. tygodniu doznał kontuzji kolana i wypadł z gry na resztę sezonu. Niemniej jednak pełne zaufanie do zawodnika z pewnością wygląda inaczej. A skoro w tym samym czasie odszedł Ingold, szanse Johnsona na bycie starterem powinny stać się nie tylko realne, ale wręcz ogromne.

Ingold interpretował jednak swoją pozycję w Raiders nieco inaczej niż Johnson w Patriots. Niemiec głównie blokował w ataku i łapał piłkę tu i ówdzie – raz nawet wystarczyło to na przyłożenie – ale nie był już zbytnio zaangażowany w grę ofensywną.

Johnson może zrobić następny krok

Inna była historia Ingolda w Las Vegas. Nie tylko blokował, ale też rozgrywający Derek Carr często wykorzystywał go jako nosiciela lub łapacza piłki. Johnson z pewnością ma tu trochę do nadrobienia – i wielką szansę na rozwój i zrobienie kolejnego kroku pod okiem McDanielsa.

Johnson z pewnością ma chęci i potencjał,

Author
Published
2 lata ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *