Denver Broncos rozpoczynają erę Seana Paytona od dwóch porażek. Relacje z rozgrywającym Russellem Wilsonem są już wyraźnie w kryzysie i grożą przewróceniem się.
„Będę wkurzony, jeśli to nie będzie drużyna playoffowa”.
Tymi jasnymi słowami Sean Payton jednoznacznie wyznaczył kurs na swój pierwszy sezon jako główny trener Denver Broncos pod koniec lipca.
Po latach cierpień, pod wodzą nowego zbawcy miał wreszcie nastąpić zwrot. Po zwycięstwie w Super Bowl w sezonie 2015, Denver opuściło postseason w każdym z kolejnych sezonów.
Jednak po dwóch dniach meczowych i dwóch porażkach w sezonie 2023, duch optymizmu w Denver już dawno wygasł, a ogłoszony cel playoffów jest już bardzo odległy po otrzeźwiającym starcie.
Trener Payton również nie jest oczekiwanym cudotwórcą.
„Zwycięstwo! To lekarstwo dla całej organizacji. To sprawia, że wszyscy czują się lepiej” – podkreślał 59-latek w rozmowie z „USA Today”, wspominając swoją erę z New Orleans Saints, których w debiutanckim sezonie w 2006 roku poprowadził do zwycięstwa w dywizji, a trzy lata później do tytułu mistrzowskiego.
Denver Broncos: Oświadczenia Seana Paytona wybuchają mu w twarz
W Denver liczyli na podobną zmianę paradygmatu od drugiego. Ale na boisku nie było jeszcze wiele ze zwycięskiej mentalności Paytona.
Znacznie gorzej: pełne obietnice ostrej poprawy już wybuchają Paytonowi w twarz.
Poza pierwszą kwartą i połową meczu z Commanders, kiedy Broncos dosłownie rozjechali swoich przeciwników w ofensywie i defensywie i wyglądało to na wyraźną przewagę, drużynie pod nowym kierownictwem wciąż brakuje konsekwencji i penetracji przez cały mecz.
Jak na ironię, to sam rozgrywający Russell Wilson pozwolił Waszyngtonowi wejść do gry ze straconym fumble po genialnym starcie i wczesnym 18-punktowym prowadzeniu, otwierając w ten sposób drzwi do upadku.
Relacja Paytona i Wilsona w kryzysie
Tymczasem presja w Denver już wyraźnie rośnie. Świadczy o tym reakcja Paytona po przegranej z Komandosami, który odsunął winę za porażkę od siebie, a rozgrywający Wilson dostał w kość.
Komunikacja z rozgrywającym była niewystarczająca. Przeciwko Waszyngtonowi koordynacja zagrywek trwała zbyt długo, przez co trener musiał wezwać kilka timeoutów w pierwszej tercji, gdy zegar się kończył.
Payton powiedział, że nie był do tego przyzwyczajony z przeszłości, a następnie trener zasugerował, aby Wilson nosił opaskę na rękę z różnymi zagraniami.
To niemal graniczyło z obrazą jego majestatu.
Sam Wilson jednak później bagatelizował problem.
To co się jednak wyróżnia, to fakt, że nie była to pierwsza wyraźna krytyka Wilsona ze strony Paytona w ostatnich tygodniach. „Czy ty kurwa przestaniesz całować wszystkie dzieci? Nie ubiegasz się o urząd publiczny”, Payton podobno ostro skrytykował działania Wilsona poza boiskiem piłkarskim i jego skupienie w ostatnim czasie, według „ESPN”.
Oznaki przedwczesnej przerwy? Prawdopodobnie jest jeszcze za wcześnie na odpowiedź. Jednak wizerunek wymarzonego duetu trenerskiego QB w Denver doznał już kilku głębszych pęknięć w bardzo krótkim czasie.
Ale sam fakt publicznego obrzucania wyzwiskami zwycięzcy Super Bowl i dziewięciokrotnego Pro Bowlera w odniesieniu do takich podstaw maluje wątpliwy obraz.
Denver Broncos: Trener Payton pod wczesną presją
Dwie porażki w inauguracyjnym meczu z drużynami, które nie należą do ligowej czołówki to zdecydowanie za mało i już na samym początku w Denver rozdzwoniły się dzwonki alarmowe. Nie ma wątpliwości: Payton siedzi teraz na największej beczce prochu w NFL.
Dla niego oznacza to, że musi dostarczać wyniki, a nie tylko szukać wymówek u innych. W przeciwnym razie istnieje groźba historii.
Tylko jeden główny trener Broncos rozpoczął swoją kadencję gorzej niż z rekordem 0-2, a był to Vic Fangio, który przegrał swoje pierwsze cztery mecze sezonu 2019, ostatecznie kończąc na 7-9.
Teraz konieczne jest, aby Payton odniósł wiele zwycięstw w kolejnych trzech meczach z Miami Dolphins, Chicago Bears i New York Jets, w przeciwnym razie na początku będzie bardzo niewygodny.
Później harmonogram staje się znacznie trudniejszy, z dwoma starciami z Kansas City Chiefs i wizytą w Buffalo Bills w zaledwie czterech meczach, począwszy od szóstego tygodnia.
Ale to, co było już jasne przed trzecim tygodniem: Nawet doświadczenie Paytona i wielokrotnie nagradzane cechy trenerskie nie sprawią, że Broncos z dnia na dzień staną się choćby blisko pretendentów.
Comments
No Comments