Zieloni Packers nie mają problemów w wygranej 37-10 nad Minnesota Vikings. Tym samym zespół trenera Matta LaFleura wypadł z rywalizacji o pierwsze miejsce w NFC.
Green Bay/Monachium – Bez wpisanego na listę Covida Kirka Cousinsa, Minnesota Vikings zaliczyli rozczarowujący, momentami niespokojny, występ na Green Bay Packers.
Przy minus 12 stopniach na oblodzonym Lambeau Field, drużyna z rozgrywającym Aaronem Rodgersem nie miała żadnych problemów, wygrała bezapelacyjnie 37:10 i tym samym zapewniła sobie na początku sezonu pierwsze miejsce w NFC.
Packers mają teraz bye week w pierwszej rundzie playoffów i cieszą się prawem do własnego boiska przez cały sezon.
Aaron Rodgers rzuca dwa przyłożenia
Rodgers rzucił na 288 jardów i dwa przyłożenia. Packers zaimponowali także bieganiem – running back A.J. Dillon (63 jardy) zdobył dwa kolejne przyłożenia w zwycięstwie, które nigdy nie było zagrożone.
Vikings postawili na bardzo konserwatywny play calling, rezerwowy rozgrywający Sean Mannion (22/36, 189 jardów, 1 TD) od początku rzucał wiele krótkich podań, a biegający Dalvin Cook (13 jardów) nigdy nie wszedł do gry.
W sumie Minnesota zdobyła tylko 11 pierwszych przyłożeń, Packers mieli ich 29.
Vikings teraz bez szans na playoffy
Gra była już rozstrzygnięta na przerwie przy stanie 20:3, 4 jardowy bieg TD przez A.J. Dillona położył pokrywę na grze na początku trzeciej kwarty.
Nadzieje Vikings na playoffy zostały rozwiane i drużyna trenera Mike’a Zimmera jest obecnie 7-9 bez szans na postseason.
W końcu za tydzień Vikings grają z Chicago Bears (6-10). Packers zmierzą się z Detroit Lions (2-13-1).
Comments
No Comments