San Francisco 49ers: Deebo Samuel – rozgrywający z wyjątkową historią

Deebo Samuel robi różnicę w ofensywie 49ers. To, że szeroki odbiornik jest tam, gdzie jest dzisiaj, jest w dużej mierze zasługą jego troskliwej macochy, która kiedyś uczyniła go lepszym człowiekiem.

Monachium/San Francisco – Gdyby stadionowy spiker San Francisco 49ers zapowiedział zawodnika o nazwisku „Tyshun Raequan Samuel”, oklaski na stadionie byłyby zapewne powściągliwe.

Ale kiedy przez głośniki przebija się jego pseudonim „Deebo”, fani 49ers regularnie wpadają w ekstazę. Bo Deebo Samuel to nie tylko najważniejszy obecnie gracz ofensywy w San Francisco, ale jeden z najlepszych rozgrywających w całej NFL.

Wide receiver wows the NFL world

To, że 25-latek jest obecnie jednym z najlepszych receiverów NFL łatwo udowodnić liczbami. Ulubiony cel rozgrywającego Jimmy’ego Garoppolo ma na koncie 979 jardów po dziewięciu rozegranych meczach. To stawia go na drugim miejscu w NFL za Cooperem Kuppem z Los Angeles Rams.

Szczególnie wyróżnia się jego wszechstronność. Oprócz pięciu złapanych przyłożeń, zdobył również dwa jako biegacz. W ciężkiej ofensywie pod wodzą trenera Kyle’a Shanahana, Samuel jest konsekwentnie wykorzystywany jako uniwersalna broń w ataku.

Również przeciwko Rams w Monday Night Game, Samuel poprowadził 49ers do zwycięstwa. Samuel zdobył 133 jardy oraz dwa przyłożenia. Jego 40-jardowe przyłożenie w ostatniej kwarcie ostatecznie przesądziło o decyzji.

Po tym wielkim zagraniu Samuel stał przy linii bocznej i miał na sobie wielki złoty łańcuch. „Za każdym razem, gdy któryś z nas dokona zagrania, dostaje możliwość noszenia go na szyi” – powiedział Samuel w rozmowie z „NBC”. Samuel ma pewną osobę, której powinien podziękować za to, że był w stanie założyć ten łańcuch tak wiele razy w tym sezonie.

Stepmother to the rescue

Samuel dorastał w Spartanburgu w amerykańskim stanie Karolina Południowa. Jego biologiczna matka opuściła rodzinę, gdy Samuel był niemowlęciem, z powodu problemów osobistych. On i jego starszy brat wychowywali się z nową dziewczyną ojca.

Precious Martin, jak nazywano tę kobietę, opiekowała się Samuelem jak własnym synem: „Traktowałem ją jak matkę” – powiedział Samuel w wywiadzie dla „GQ Sports” – „Bez niej nie dałbym rady”. Uratowała mi życie. Do diabła, to ona wychowała mnie na tego, kim jestem dzisiaj” – emocjonalnie wyraziła się gwiazda NFL.

Nigdy nie stracił z oczu celu, jakim była profesjonalna kariera piłkarska. „Bez Precious nigdy nie dostałabym się na studia. Moje oceny byłyby o wiele za słabe. Złapała mnie i przeciągnęła przez linię mety” – mówił dalej.

Po ukończeniu szkoły średniej Samuel rozpoczął studia na Uniwersytecie Południowej Karoliny. Samuel pozostał tam przez cztery lata i nadal walczył o awans. Ze względu na mocne występy w swoim seniorskim roku, został ostatecznie wybrany przez 49ers w 2 rundzie 2019 NFL Draft.

Samuel spełnia obietnicę

To, że Samuel musiał wziąć na siebie odpowiedzialność we wczesnym okresie swojego życia, widać wyraźnie po tym, jak refleksyjnie opisuje swoje relacje z rodzoną matką. Tak więc od samego początku było dla niego jasne, że to on musi jej pomóc, a nie odwrotnie.

„Zawsze mówiłem: jeśli uda mi się dostać do NFL, pomogę mojej rodzonej matce. Kiedy pojawiłem się w tym życiu, wysłałem ją na terapię, żeby poukładała sobie życie. Od tego czasu kupiłem jej dom, a ona stoi na własnych nogach” – wyjaśnił.

Nie obwinia jej przy tym w żaden sposób: „To jest moja matka. Nie mogę jej winić za to, jak potoczyło się dla niej życie. Ona jest dla mnie tak samo wyjątkowa jak Precious”, kontynuował. Ma wrażenie, że „oboje sprowadzili mnie na świat”. Relacja między nimi jest wspaniała, powiedział.

Rodzina przede wszystkim

Za swoje pierwsze pieniądze z NFL kupił też dom swojemu bratu Tyquanowi. To był również powód, dla którego Samuel ostatecznie zaszedł tak daleko jako sportowiec: „Był w więzieniu i poza nim, ale był moim wielkim wzorem do naśladowania. Nauczył mnie wszystkiego i powiedział mi: 'Zrobię z ciebie zawodnika, którego nikt nie będzie w stanie zatrzymać'”, mówi Samuel.

Fakt, że ten wyjątkowy atleta tupie dziś w NFL rzędami obrońców, nie byłby możliwy, gdyby nie jego rodzina: „Moja rodzina jest jedną z niewielu rzeczy, które naprawdę liczą się dla mnie na tym świecie” – wyjaśnił.

Jednak regularnie przenosi tę myśl do swojej nowej rodziny w San Francisco 49ers. Kiedy kolega z drużyny Brandon Aiyuk został ostatnio skrytykowany za swój występ, Samuel publicznie postawił się przed kolegą z drużyny.

„Jesteśmy z niego bardzo dumni. Wszyscy wiedzą, do czego jest zdolny. Jestem pewien, że zaskoczy wszystkich – przewidywał Samuel w programie „NBC” przed 9. dniem meczowym. W zasadzie Aiyuk powinien świętować swój najlepszy występ w sezonie (89 jardów i przyłożenie) w kolejnym meczu.

Deebo Samuel pokazuje, co to znaczy być prawdziwym liderem zarówno na boisku, jak i poza nim. Jeśli gwiazda strzelców będzie wolna od kontuzji, ma potencjał, by stać się jednym z najlepszych graczy ligi wszech czasów – między innymi dzięki swojej macosze.

Author
Published
2 lata ago
Categories
NFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *