NFL: Tampa Bay Buccaneers przegrywają z siejącymi postrach przeciwnikami New Orleans Saints – Więcej niż porażka

Tom Brady przegrał wszystkie cztery mecze sezonu regularnego przeciwko New Orleans Saints od czasu przejścia do Tampa Bay Buccaneers. Coraz wyraźniej widać, że z obroną Saints nie można się mierzyć, nawet z G.O.A.T. – i coraz częściej staje się ona kryptonitem supergwiazdy.

Munich – W kuriozalnej przegranej Tampa Bay Buccaneers 9-0 z New Orleans Saints, Tom Brady i spółka złapali swój ofensywny nadir w dotychczasowym sezonie.

Superstar quarterback zaliczył między innymi kosztowne fumble, które w ostatecznym rozrachunku zadecydowało o porażce. Po stracie piłki przez Brady’ego, cornerback Saints C.J. Gardner-Johnson stanął tuż przed twarzą G.O.A.T. i uśmiechnął się złośliwie.

Zamiast zareagować agresywnie, Brady po prostu się roześmiał. Dlaczego tak postąpił w tej sytuacji, chyba sam do końca nie wie. Było to symboliczne dla niepewności, z jaką działała ofensywa Buccaneers tej nocy.

Saints defence defies all odds

To, że „Bucs” wyglądali na tablicy wyników w końcówce wręcz konsternująco, miało też związek z różnymi warunkami, w jakich obie drużyny znajdowały się przed meczem. Podczas gdy Saints borykali się z kontuzjami we wszystkich częściach drużyny, a Corona musiała grać bez trenera Seana Paytona, Buccaneers przystępowali do meczu w roli faworytów.

Ofensywa Brady’ego w ostatnich tygodniach działa na pełnych obrotach, a weteran przesunął się nawet na szczyt rozmów o MVP. Ale w meczu ze Świętymi niewiele z tego wynikało. 44-latek zaliczył 214 jardów, a oprócz fumble miał także przechwyt.

Defensive end Cameron Jordan, z drugiej strony, miał świetny dzień i oprócz wymuszonego fumble, zaliczył jeszcze dwa sacki przeciwko niezwykle chwiejnej linii ofensywnej Buccaneers. Wyglądało na to, że obrona Saints z każdym kolejnym udanym zagraniem forsuje się do granic możliwości.

Spojrzenie w przeszłość pokazuje, jak historyczny był to ostatecznie sukces. Po raz pierwszy od 2006 roku, atak prowadzony przez Toma Brady’ego zdobył 0 punktów. Uderzające jest tu to, że Brady miał widoczne problemy, szczególnie z New Orleans Saints w niedalekiej przeszłości.

Always those Saints

W „Trash Talk” z Gardner-Johnson, Brady prawdopodobnie wygrałby każdy spór wymieniając swoje siedem triumfów w Super Bowl. To, że ostatecznie po niego nie sięgnął, ma zapewne związek także z jego ostatnim rekordem przeciwko Świętym. Buccaneers wygrali tylko jedno z pięciu ostatnich spotkań z rywalami z Nowego Orleanu.

„Nie chcę mówić o wszystkich rzeczach, które robimy, aby odnieść sukces przeciwko Brady’emu, ponieważ wtedy dajemy mu przewagę” – powiedział po meczu tymczasowy główny trener Dennis Allen. Aktualny koordynator defensywy po raz kolejny dał Brady’emu nogę w obronie.

„Nie było to spowodowane żadnym konkretnym schematem,” kontynuował. Mimo to często uciekał się do prostej, ale skutecznej sztuczki. Zamiast wysyłać przeciwko Brady’emu piątego pass rushera, regularnie zostawiał środek pola zablokowany i wysyłał na Brady’ego tylko czterech obrońców.

Jak donosi „ESPN”, wszystkie cztery sacki miały miejsce, gdy tylko czterech obrońców poganiało Brady’ego: „To było bardzo ważne. Kiedy atakujesz go piątym człowiekiem, on dokładnie wie, gdzie rzucić piłkę – tłumaczył Allen swój mistrzowski plan.

Mimo, że w zeszłym roku mistrzowie Super Bowl wygrali decydujący mecz w Divisional Round, bilans Buccaneers przeciwko Saints jest niepokojący – zwłaszcza, że Gardner-Johnson and Co. mogą okazać się nieprzyjemnym przeciwnikiem także w tegorocznych playoffach.

Bucs jadą na oparach – kolejny pojedynek możliwy

Po pięciu wcześniejszych porażkach z rzędu, Saints w końcu się połapali i z rekordem 7-7 robią imponujący powrót do wyścigu o playoffy. Z pozostałym terminarzem przeciwko Miami Dolphins, Carolina Panthers i Atlanta Falcons, Runda Dzikiej Karty jest nagle znowu w zasięgu ręki.

Z kolei Buccaneers, podobnie jak Dallas Cowboys, Arizona Cardinals i prawdopodobnie Los Angeles Rams, mają na koncie dziesięć zwycięstw i cztery porażki. Jest więc całkiem możliwe, że w najbliższych tygodniach wyłoni się konstelacja, w której obaj przeciwnicy spotkają się w pierwszej rundzie playoffów.

O tym, że może być jeszcze trudniej dla drużyny Bruce’a Arians’a przekonaliśmy się w trakcie niedzielnego meczu. Mike Evans, Chris Godwin i Leonard Fournette – w najbliższych tygodniach Tampa Bay będzie musiała sobie radzić bez trzech istotnych filarów ofensywy.

„Jestem bardziej zaniepokojony o graczy, których straciliśmy, niż o grę, jeśli mam być szczery”, powiedział trener po meczu.

Bo Buccaneers też wiedzą: kolejny pojedynek z tymi Saints – być może nie w ich najlepszym składzie – może oznaczać wczesne odpadnięcie z playoffów.

Author
Published
2 lata ago
Categories
NFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *