Od zawsze pojawiały się doniesienia, że Russell Wilson będzie mocno kwestionował swoją przyszłość z Seattle Seahawks. Teraz, rozgrywający franchise wyraźnie zobowiązał się do współpracy z zespołem i daje fanom nadzieję.
Munich – Niezadowolenie z generalnego menedżera Johna Schneidera, zbyt wiele sacków, brak sukcesów: O relacjach Russella Wilsona z Seattle Seahawks napisano ostatnio wiele.
Franchise quarterback preferowałby wymianę po sezonie, a klauzula no-trade w jego kontrakcie mogłaby zostać uchylona dla trzech drużyn.
Reporter „ESPN” twierdził, że New York Giants, New Orleans Saints i Denver Broncos odegrają rolę w myślach 33-latka.
Nic z tego nie wydaje się być w żaden sposób prawdziwe, sam Wilson najwyraźniej jeszcze przez długi czas widzi siebie na północnym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Zapytany o to, czy chciałby wypełnić swój kontrakt w Seattle do 2023 roku, „Russ” odpowiedział, że właśnie taką ma nadzieję – i nie tylko.
Seattle Seahawks: Russell Wilson wyznaje
„Mam nadzieję, że nie tylko wypełnię ten kontrakt, ale rozegram tu 20 lat swojej kariery” – chwali się signal caller. Raport „ESPN” był „non-story” – podkreślił.
„Nic z tego nie dzieje się obecnie w mojej głowie. Kocham Seattle. To miejsce, które kocham każdego dnia i każdej chwili” – wyznał o mieście, które od ponad dekady nazywa domem.
Choć nie wszystko układałoby się po myśli drużyny, Seahawks i tak mieliby sezon we własnych rękach. „To już pięć tygodni i liczymy. Tam właśnie jestem”, kontynuował Wilson. W tej chwili Seahawks są na ostatnim miejscu w NFC West z bilansem 4-8.
Tak więc „fani Hawks” mogą na razie odetchnąć z ulgą i dalej kupować koszulki swojego idola, nie martwiąc się dotkliwie, że Wilson wkrótce będzie występował w innych barwach. Jednak w biznesie NFL nigdy nie można być zbyt pewnym.
20 lat w Seattle Seahawks? „Czy tak się stanie? Nie wiem. Ale właśnie o to się modlę. To jest moja nadzieja” – powiedział. To wszystko, co miasto Seattle musi na razie usłyszeć.
Comments
No Comments