Wikingowie mają nowy cud Minneapolis. Przeciwko Indianpolis Colts udaje im się największy comeback w historii NFL. W końcu dzięki zwycięstwu w dogrywce zapewnili sobie również udział w playoffach.
Munich – Minnesota Vikings zamienili kompromitację przed własną publicznością w największy comeback w historii NFL. Przeciwko Indianapolis Colts, Vikings pokonali 33-punktowy deficyt po przerwie, by wygrać 39-36 po dogrywce.
Stary rekord należał do Buffalo Bills, którzy w 1993 roku z 32-punktowego deficytu pokonali Houston Oilers i wygrali 41-38, również po dogrywce.
W tym samym czasie Vikings zdobyli tytuł NFC North i awansowali do playoffów. Oznacza to, że Detroit Lions mogą robić co chcą w niedzielę przeciwko New York Jets.
Minnesota Vikings: wyglądało to jak smutna noc
Ale przez długi czas wyglądało to na smutny wieczór dla Kirka Cousinsa i spółki. Już w pierwszej kwarcie Vikings nie mieli nic do zgłoszenia. Colts przenieśli zablokowany punt z powrotem do end zone na pierwsze przyłożenie, po czym Matt Ryan dołożył do ofensywy, a running back Deon Jackson powiększył prowadzenie do 17:0.
Do przerwy obraz nie uległ zmianie. Ofensywa Vikings była całkowicie poza kontrolą. Znaczący był pick-six quarterbacka Cousinsa, który Julian Blackmon przechwycił na trzecie przyłożenie wieczoru. Wynik 33-0 w połowie meczu wydawał się być decydującym czynnikiem.
W trzeciej kwarcie Indianapolis trochę odpuściło, Minnesota zdobyła dwa przyłożenia i pozwolono im powąchać comeback. Bo obrona Colts załamywała się coraz bardziej. Minnesota zbliżyła się na osiem punktów. Zły call sędziów odebrał też to, co miało być bezpiecznym powrotnym touchdownem dla Vikings.
Minnesota Vikings: Greg Joseph jest bohaterem
Ale skandaliczny bieg Dalvina Cooka i późniejsza dwupunktowa konwersja wymusiły dogrywkę. Minnesota dostała piłkę jako pierwsza, ale musiała wykonać punt. Na kilka sekund przed końcem kicker Greg Joseph miał szansę wygrać mecz z 40 jardów – i wykonał lodowaty punt.
Comments
No Comments