Kansas City Chiefs po wymianie Hilla Rośnie presja na Patricku Mahomesie

Kansas City Chiefs po odejściu gwiazdora Tyreek Hilla stoją w obliczu poważnych zmian. W prawdopodobnie najsilniejszej dywizji NFL presja jest coraz większa – zwłaszcza na rozgrywającym Patricku Mahomesie.

Monachium/Kansas City – Odejście gwiazdy wide receivera Tyreka Hilla oznacza koniec pewnej ery dla drużyny Kansas City Chiefs. Odpowiednie zastąpienie tego zawodnika będzie jednym z najważniejszych zadań dla drużyny w trakcie sezonu.

Znaczenie 28-latka dla funkcjonowania ataku Chiefs wykracza daleko poza jego czysto indywidualne cechy.

Wartość jego bezprecedensowego matchupu z rozgrywającym Patrickiem Mahomesem i doskonałej współpracy z tight endem Travisem Kelce’em była ogromna. Każdy z nich sprawiał, że drugi był jeszcze lepszy; razem byli czymś więcej niż tylko sumą swoich części.

Powstała w ten sposób luka będzie nieuchronnie odczuwalna w nowym sezonie. Zarówno jakościowo, jak i pod względem harmonii.

Kansas City Chiefs: odejście Hilla zmusza drużynę do przemyśleń

Po utracie Hilla Chiefs liczą na to, że w najbliższym czasie wiele rzeczy będzie musiało się ułożyć, aby nadal odnosić sukcesy. Przede wszystkim Mahomes ma sprawić, że gra podaniami, która w dużej mierze jest dostosowana do Hilla, stanie się bardziej różnorodna, a jednocześnie łatwiej będzie zintegrować nowych zawodników, takich jak JuJu Smith-Schuster.

Poza tym drużyna stawia na to, że trener Andy Reid po raz kolejny w tym sezonie będzie w stanie stworzyć grę podaniową, która będzie funkcjonować niezależnie od tego, jakimi kopniakami dysponuje.

Firma stawia również na to, że pozostała część rynku szerokich odbiorników, a także liczne wczesne wybory w drafcie, zapewnią jej jednego lub więcej odbiorców, którzy pomogą od razu.

Krótko po tym, jak Hill został sprzedany, były receiver Green Bay Packers, Marquez Valdes-Scantling, był już pierwszym ruchem mającym na celu zmianę struktury ofensywy.

Kansas City Chiefs: Valdes-Scantling odpowiedni jako zmiennik Hilla?

„MVS” pochodzi od panującego MVP Aarona Rodgersa do byłego MVP Mahomesa i na pierwszy rzut oka ma nawet podobne umiejętności do swojego poprzednika. Pod względem szybkości 27-latek w zeszłym sezonie przewyższał nawet Hilla.

Valdes-Scantling osiągnął prędkość 35,5 mph, drugą co do wielkości wśród wszystkich zawodników, podczas 75-jardowego przyłożenia w meczu z Minnesota Vikings w 11. tygodniu, według Sporting News. Tylko biegacz Jonathan Taylor z Indianapolis Colts był szybszy – 35,6 km/h w meczu 15. tygodnia z New England Patriots. Hill nie znalazł się nawet w pierwszej dziesiątce w 2021 r.

Kiedy jest na boisku, Valdes-Scantling udowodnił, że potrafi dzięki swojej szybkości przedostać się za obrońców i być głębokim zagrożeniem. W poprzednim sezonie średnio 16,5 jarda na chwyt. W 2020 roku był jeszcze bardziej eksplozywny, osiągając średnią 20,9 jarda na jedno złapane podanie. Jednak tylko w swoim debiutanckim sezonie 2018 udało mu się rozegrać więcej niż jedno spotkanie z ponad 100 jardami odbiorów w sezonie regularnym (dwa).

I tu już tkwi problem „MVS”. Przez lata zachowywał się bardzo niekonsekwentnie, upuszczając różne piłki w ważnych sytuacjach meczowych. Według danych Pro Focus Reference w dwóch z ostatnich czterech sezonów miał więcej niż pięć upadków, a w 2020 roku aż siedem. W 2021 r. odbiorca wykonał duży skok do przodu i nie miał ani jednego upadku.

Ponadto Valdes-Scantling musiał zmagać się z wieloma kontuzjami. Na przykład w sezonie 2021 wystąpił w zaledwie 11 meczach.

Czy zatem „MVS” nadaje się jako bezpośredni zamiennik Hilla? Mimo pewnych podobieństw, biorąc pod uwagę jego życiorys i brak doświadczenia w roli odbiorcy numer jeden, jest to w tej chwili zdecydowanie minus. Wygląda więc na to, że nowa ofensywa Chiefs będzie musiała wspólnie pogodzić się z odejściem swojego gwiazdorskiego receivera

Kansas City Chiefs: Pełna koncentracja na drafcie?

Po wymianie Hilla, Chiefs mają dwanaście picków w nadchodzącym drafcie. Żaden inny zespół nie ma ich więcej. Franczyza może wybrać po dwa razy w pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej rundzie.

Ciężarówka z pickami to niewątpliwie dobra okazja do wzmocnienia składu, zwłaszcza korpusu przyjmującego. Będzie to również bardzo potrzebne we wszystkich dziedzinach. Wraz z Demarcusem Robinsonem i Byronem Pringle’em drużynę opuściło dwóch kolejnych receiverów.

Nie należy jednak dać się zaślepić czystej wartości. Wraz z Hillem Chiefs stracili jednego z najlepszych reciverów w lidze, którego chemia z rozgrywającym nie miała sobie równych w lidze.

Jest bardzo wątpliwe, czy w drafcie uda się znaleźć choćby w przybliżeniu równorzędnego zastępcę, który od razu jako debiutant będzie w stanie dać z siebie wszystko, a przy okazji osiągnie wyniki na miarę Hilla. Nawet jeśli obecna klasa receiverów z takimi kandydatami jak Jameson Williams czy Chris Olave wydaje się obiecująca. „Jednorożce”, takie jak gwiazda Cincinnati Bengals Ja’Marr Chase, nie są normą.

Może więc drużyna musi ponownie zwiększyć wysiłki w wolnej agenturze?

Amerykańskie media już teraz snują dzikie spekulacje. „Gdybym był dziś u steru Chiefs, spotkałbym się z Odellem Beckhamem Jr” – powiedział w wywiadzie dla „ESPN” były dyrektor generalny New York Jets i Miami Dolphins Mike Tannenbaum. Tannenbaum zwrócił uwagę na „ogromną presję” wywieraną na Mahomesa i zakwestionował jakość dostępnego personelu.

Ale to nie wszystko.

Kansas City Chiefs: prawdopodobne odejście kolejnej gwiazdy

Oprócz Hilla, Chiefs muszą zmierzyć się z jeszcze jednym bolesnym problemem. Ochroniarz Tyrann Mathieu, filar obrony podań, został wolnym agentem i pozostaje bez nowej drużyny.

Jeśli Chiefs rzeczywiście nie będą w stanie podpisać kontraktu z Mathieu, stracą dwóch kluczowych zawodników z ostatnich lat w ciągu jednego sezonu.

Absolutni wykonawcy, którzy byli filarami restartu serii i którzy czasami wznosili ją na poziom gry, jakiego od dawna nie osiągnęła seria z Missouri.

Podpisanie kontraktu z obrońcą Justinem Reidem sugeruje, że dni „Miodowego Borsuka” w Kansas City są policzone. Nadchodzi kolejny poważny cios w szyję – i to z obroną, która od czasu wygrania Super Bowl w 2019 roku stale się pogarsza, pozwalając na więcej jardów i punktów na mecz w każdym z ostatnich dwóch sezonów niż rok wcześniej.

Kansas City Chiefs: pierwsze miejsce w AFC West zagrożone

Hill odszedł. Mathieu prawdopodobnie też odszedł. A co za tym idzie, pierwsze miejsce w załadowanej AFC West? To się dopiero okaże.

Podczas gdy bezpośrednia konkurencja w dywizji zyskała na sile i jakości, Chiefs są w tym momencie dużo słabsi niż w poprzednich latach.

Russell Wilson w Denver, Davante Adams w Las Vegas i Khalil Mack w Los Angeles zrobią wszystko, aby Chiefs nie wygrali siódmej dywizji z rzędu.

I zakończyć kolejną epokę w tym procesie.

Author
Published
2 lata ago
Categories
NFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *