Zagranie safety Steelers Minkah Fitzpatricka wywołało dwa tygodnie temu frustrację wśród graczy fantasy i uczestników zakładów sportowych. Główny trener Mike Tomlin narzeka teraz na ich wpływ.

Munich – To było faktycznie mądre zagranie: W tygodniu 13, Pittsburgh Steelers wygrali 19-16 z Atlanta Falcons. Tuż przed końcem meczu, Steelers safety Minkah Fitzpatrick przechwycił podanie od rozgrywającego Falcons Marcusa Marioty głęboko na własnej połowie.

Zamiast wbiec do strefy końcowej po defensywne przyłożenie, Fitzpatrick wybiegł jednak poza granice. Wiedząc doskonale, że jedyne co jego drużyna będzie musiała zrobić w następstwie, to uklęknąć, aby upewnić się, że Falcons nie dotkną piłki ponownie.

Właściwie Fitzpatrick zrobił wszystko jak należy, a przynajmniej tak można było sądzić. Swoją decyzją 26-latek naraził się jednak na gniew niezliczonych graczy fantasy football i uczestników zakładów sportowych. Wielu czuło się oszukanych z przyłożenia.

Tomlin denerwuje się na graczy fantasy

Hałas wokół tego zagrania był taki, że trener Steelers Mike Tomlin został teraz skłoniony do narzekania na wpływ fantasy footballu i hazardu na NFL.

„To niedorzeczne, że mówimy o czymkolwiek innym niż o wygranej. Czy miałeś defensywę Steelers i straciłeś punkty w fantasy, czy nie, czy wpłynęło to na zakład – powiedział Tomlin.

„Osobiście często smuci mnie fakt, że na oglądanie zawodników rywalizujących na najwyższym poziomie, rywalizujących w grze, którą wszyscy kochamy, mają wpływ zespoły fantasy i hazard. To jest naprawdę niefortunne w niektórych momentach – kontynuował Head Coach.

Dodatkowo Tomlin pochwalił prawidłowe działanie Fitzpatricka w poruszonej sytuacji, zaznaczając, że należy pochwalić sportowca za jego bezinteresowność, a nie denerwować się brakiem niepotrzebnego przyłożenia czy wpływem na zakład sportowy.