Miami Dolphins: Ciekawa klątwa pogody – Wild Card Weekend nie jest pod dobrą gwiazdą

W niedzielę Miami Dolphins zmierzą się z Buffalo Bills w playoffach. Będzie to trzecie porównanie w tym sezonie, drugie w Buffalo. Podobnie jak w grudniowym pojedynku, spodziewane są mroźne temperatury. Tradycyjnie zły omen dla Dolphins.

Miami Dolphins przystępują do niedzielnego pojedynku playoffowego z Buffalo Bills jako wyraźni underdogowie.

Nie dość, że Bills mają drugi najlepszy rekord w AFC, to jeszcze Miami nie weszło do playoffów aż do Week 18 jako siódmy seed. Z rozgrywającym Tua Tagovailoa wypadł na dobre, ciężar spoczywa na barkach debiutanta Skylara Thompsona. Do tego dochodzi jeszcze klątwa pogody.

Dość dużo stopni Celsjusza – tego spodziewają się na niedzielę stacje meteorologiczne w Buffalo. Nic nadzwyczajnego dla Bills, ale zły omen dla zalanych słońcem Delfinów z Florydy.

Miami Dolphins: Zemsta za burzę śnieżną?

Od 2016 roku Fins nie wygrali meczu, gdy termometr wskazywał mniej niż 40 stopni Fahrenheita. W sumie w tym okresie odbyło się osiem meczów z udziałem Delfinów i mrozu – wynika ze statystyk „ESPN”.

Cztery z nich miały miejsce w Buffalo. Delfiny przegrały 25 punktami w 2018 roku i aż 30 w 2020 roku.W tygodniu 15 tego sezonu regularnego, Delfiny miały to w swoich rękach przez długi czas, aby przełamać klątwę ze sprawnym Tua, ale comeback w śnieżnej płomienicy zapewnił późną wygraną Bills dzięki Tylerowi Bassowi 25-jardowemu field goalowi.

Przed tym meczem trener Mike McDaniel wywołał poruszenie koszulką z napisem „I wish it was even colder”. Życzenie, którego później miał żałować.

Ale nawet poza pogodą, Miami czeka trudne zadanie w Weekend Dzikiej Karty.

Author
Published
1 rok ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *