Lamar Jackson: supergwiazda Ravens stawia na siebie – „Lamar Football” robi resztę

Oczekujące przedłużenie kontraktu z supergwiazdą Lamarem Jacksonem zdominowało off- i preseason Baltimore Ravens. Rozgrywający nie dał się jednak zdekoncentrować dyskusjom i rozgrywa jak na razie najlepszy sezon w swojej karierze nawet bez nowego kontraktu. MVP sezonu 2019 szuka kontynuacji swojego imponującego startu do sezonu w meczu na szczycie przeciwko Buffalo Bills.

Baltimore/Munich – „W tej chwili wciąż o tym rozmawiamy, tydzień jeszcze się nie skończył” – Lamar Jackson wyzywająco oznajmił obecnym na sali reporterom.

„Od kickoffu nie będę jednak mówił o kontrakcie. „

Lamar Jackson: przełomowy piątek września

Takie wypowiedzi 7 września wstrząsnęły tak naprawdę światem Baltimore Ravens, jeśli nie całym stanem Maryland. Przez miesiące, trwające negocjacje kontraktowe pomiędzy Jacksonem a generalnym menadżerem Ericiem DeCostą leżały nad franczyzą jak nadciągająca burza.

Sam Jackson jako deadline na nowy kontrakt wskazał 9 września, po czym chciał skupić się na nadchodzącym sezonie – co wcześniej zapowiadał z rozmachem – a potem już tylko wypełnić swój rookie kontrakt (około 23 mln dolarów pensji), który wygasa wiosną 2022 roku.

Kiedy nadszedł złowieszczy piątek i minął bez odnowionego dokumentu roboczego, można było wyczuć niepokój w obozie fanów Ravens. Czy ich franchise quarterback przesiedzi teraz sezon? Czy nieudane negocjacje wpłyną negatywnie na jego grę?

Lamar Jackson: Imponująca gra w Nowej Anglii

Dobre trzy tygodnie później te obawy zostały całkowicie rozwiane. Nie dlatego, że DeCosta osiadł na supergwieździe, ale dlatego, że Jackson w imponujący sposób wygrał zakład przeciwko sobie.

Nie dość, że rozgrywający spełnił swoją groźbę terminu, to jeszcze wykluczył bardzo lukratywną ofertę: Według informacji „ESPN”, Ravens zaproponowali swojemu najlepszemu zawodnikowi sześcioletni kontrakt wart 250 milionów dolarów (133 z nich gwarantowane) – ale 25-latek prawdopodobnie odmówił z podziękowaniami.

„Szczerze mówiąc nie wiem, co powiedzieć ludziom, którzy wciąż mają tam swoje wątpliwości. Nie sądzę, abyśmy mogli im teraz pomóc – żartował trener Ravens John Harbaugh po niedawnym zwycięstwie jego drużyny nad New England Patriots.

Lamar Jackson również w drugiej wygranej w sezonie pokazał imponująco swoją klasę: 218 passing yards, 107 rushing yards i łącznie pięć touchdownów utorowało drogę do zwycięstwa 37-26.

To pierwszy raz w historii NFL, kiedy rozgrywającemu udało się zdobyć trzy lub więcej przyłożeń i co najmniej 100 rushing yardów w dwóch kolejnych meczach.

Gdyby chciał, 25-letni rozgrywający mógł po zwycięstwie nad New England wyrzucić ręce w powietrze i zapytać tłum: „Czego jeszcze ode mnie chcecie? „

Lamar Jackson: Wieczna walka z krytykami i wątpliwościami

To pytanie nie tylko jest w głowie numeru osiem Ravens od czasu nieudanych negocjacji kontraktowych, ale przewijało się przez całą jego karierę.

W college’u z Louisville Cardinals, młodzieniec imponował jako dual-threat quarterback, zwłaszcza w grze biegowej Jackson jest niemal nie do zatrzymania. Po sezonie 2016 otrzymał Heisman Trophy jako najlepszy zawodnik, a w 2018 roku ma wykonać skok do NFL.

Spora część ekspertów nie widzi Jacksona jako typowego podającego, jego stylu gry nie da się przenieść do NFL, powinien raczej spróbować swoich sił na innej pozycji – twierdzą. 21-letni wówczas zawodnik zsunął się aż do 32 miejsca, zanim zatrzasnęli go Baltimore Ravens.

„Dostaną ode mnie Super Bowl,” obiecuje Jackson na scenie tej nocy.

Baltimore Ravens: Lamar Jackson jako zbawca?

W swoim debiutanckim sezonie najpierw wypędził byłego bohatera Super Bowl Joe Flacco i poprowadził Ravens z powrotem do playoffów po czteroletniej nieobecności. W 2019 roku Jackson po raz pierwszy bije rekord NFL pod względem największej liczby jardów pędnych przez rozgrywającego w sezonie i dzięki swoim imponującym występom zostaje jednogłośnie wybrany MVP.

Również w 2020 roku zwinny quarterback prowadzi Baltimore z powrotem do playoffów, ale rok później doznaje niefortunnej kontuzji w Game Day 14 i opuszcza resztę sezonu.

Nawet bez zaglądania w dokładne statystyki za poprzednimi sezonami Jacksona, powinno być jasne, że jest to wyznawany topowy playmaker.

Z wyjątkiem trwałego sukcesu w playoffach (rekord 1-3), nie byłoby też wielu argumentów przeciwko wczesnemu przedłużeniu kontraktu. Niektórzy z jego pozycyjnych rywali w Buffalo i Cleveland otrzymali na przykład wyżej płatny kontrakt – mimo że tak naprawdę nie mieli lepszych życiorysów.

„Lamar Football” jako świetny przepis na sukces

„Chcę wygrywać”, wyjaśnił Jackson zapytany o swój ostatni występ przeciwko New England. „Chcę po prostu wygrać i aby to zrobić muszę po prostu robić to co zawsze – grać 'Lamar Football'”.

Jak na razie koncepcja „Lamar Football” wydaje się działać znakomicie: 749 jardów podaniowych, do tego 243 jardy po ziemi (piąty wynik w całej lidze), łącznie dwanaście przyłożeń i tylko dwa przechwyty.

Jeśli 25-latek utrzyma to tempo, to nie tylko prześcignie swoje statystyki z historycznego sezonu 2019 MVP („tylko” osiem przyłożeń i 172 rushing yardy po trzech meczach), ale może też ustanowić nowy rekord NFL pod względem zdobytych po drodze przyłożeń (68 zamiast rekordowych 56).

Podczas gdy zawsze był uważany za silnego biegacza, Jackson pokazał wzrost w grze podaniowej. To rozwój, którego wielu się nie spodziewało, odkąd jego najlepszy na papierze receiver – Marquise „Hollywood” Brown – został w kwietniu przehandlowany do Arizony.

Pierwsza – i prawdopodobnie chwilowa – nagroda Jacksona za jego ostatnią passę przyszła, gdy odebrał nagrodę AFC Offensive Player of the Month we wrześniu.

Lamar Jackson: Mocne występy = jeszcze wyższy kontrakt

Ravens zapewne spojrzą na ostatnie wydarzenia zarówno śmiejącym się, jak i płaczącym okiem: Z jednej strony, dzięki Jacksonowi znów są jednym z najgorętszych kandydatów do Super Bowl. Z drugiej strony, obecne sukcesy 25-latka windują jego „cenę” coraz wyżej.

„Myślę, że osiągnął punkt, w którym odnalazł się jako rozgrywający” – dopingował trener główny Harbaugh po meczu w Nowej Anglii.

Kolejny logiczny krok jest już jasny: przerobić mocny sezon regularny również w playoffach.

Bills at Ravens: Groundbreaking game for Jackson and Co.

Tylko pytanie czy obrona odegra jakąś rolę. Od początku sezonu szczególnie pass defence nękały kontuzje, a przed semestralnym meczem z Buffalo Bills (obie drużyny stoją na poziomie 2-1) na treningu znów zabrakło dwóch zawodników – Marcusa Petersa i Jalyna Armour-Davisa.

W związku z tym duża część ciężaru po raz kolejny spocznie na barkach Lamara Jacksona. 25-latek i tak będzie miał niedokończone sprawy z Bills, wszak Jackson wraz z Ravens został wyeliminowany w Divisional Round of the playoffs w styczniu 2021 roku w kontestowanym meczu w Buffalo.

Tym razem obie drużyny spotykają się w Baltimore. Dzięki wygranej Ravens jeszcze bardziej umocniliby się na pierwszym miejscu w AFC North, a Lamar Jackson dostarczyłby kolejnych dowodów na długoterminową przyszłość w Maryland.

Uciszenie wątpiących w niego osób nie jest już przecież dużym wyzwaniem.

Author
Published
2 lata ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *