Po wygranej z Los Angeles Rams, rozgrywający Chiefs Patrick Mahomes jest wyraźnie samokrytyczny. Dlatego bezwzględnie musi „wyłączyć głupie zagranie”, które wykonuje w każdym meczu.
Munich – Tydzień 12 właściwie udał się Kansas City Chiefs. Przeciwko Los Angeles Rams udało się odnieść zwycięstwo 26:10, ranga 1 w AFC mogła zostać utrzymana przez franczyzę. A jednak rozgrywający Patrick Mahomes ubolewał po meczu nad niewykorzystanymi szansami swojej drużyny.
Drużyna weszła do czerwonej strefy sześć razy i zdobyła tylko jedno przyłożenie: trzyjardowy bieg Isiaha Pacheco w trzeciej kwarcie.
Obrona Rams wytrzymała wszystkie pozostałe próby i Chiefs musieli zadowolić się w sumie czterema field goalami. Mahomes rzucił też paskudny interception w ręce safety Nicka Scotta. Rzut, który niepotrzebnie utrzymywał Rams w grze w końcowym okresie.
Mahomes niezadowolony z własnego występu
„Szczególnie w redzone musimy spisywać się lepiej” – powiedział po meczu Mahomes. „Muszę występować na wyższym poziomie i muszę unikać tego jednego głupiego zagrania, które robię w każdym meczu. Jeśli uda mi się to zrobić, wtedy wszystko będzie dobrze. „
W próbie rzucenia podania do tight enda Travisa Kelce’a, rozgrywający dokonał przechwytu. „Wrzuciłem piłkę prosto w jelita przeciwnika. Muszę się upewnić, że już tego nie zrobię, zwłaszcza w czerwonej strefie. Bo to są rzuty, które zabijają cię w wielkich meczach”.
Kontynuował: „Musimy się znacznie poprawić ofensywnie, zwłaszcza ja”.
Mahomes zanotował 27 z 42 podań na 320 jardów, przyłożenie i przechwyt. Zanotował także 36 jardów pędzenia.
Comments
No Comments