New England Patriots nie nauczyli się na błędach

New England Patriots często chwalą się, że robią rzeczy inaczej niż inne drużyny. Jednak już nie raz przyniosło to odwrotny skutek. Ale Patrioci trzymają się swoich zasad.

To była chyba największa niespodzianka minionego wtorku. Dzień, w którym trzeba było dokonać ostatecznych cięć w składach drużyn NFL.

Rozgrywający Bailey Zappe został zwolniony przez New England Patriots. Wielu ekspertów uważało, że może on nawet stanowić poważną konkurencję dla Maca Jonesa w walce o posadę startera.

Po mocnym obozie treningowym Jonesa, Patriots nie mieli już wątpliwości co do wyboru rozgrywającego. Nikt jednak nie spodziewał się, że Zappe padnie ofiarą cięcia. Jones był – przynajmniej przez jeden dzień – ostatnim rozgrywającym w drużynie.

W środę role się odwróciły: po tym, jak żadna drużyna nie chciała podpisać kontraktu z Zappe z listy waiverów, Patriots zabrali go, a także wycięli rozgrywającego Malika Cunninghama do własnego składu treningowego. W aktywnym składzie wciąż jednak jedynym rozgrywającym jest Mac Jones.

Oznacza to, że Patriots – po raz kolejny – idą inną drogą niż pozostałe drużyny. Jest to jednak niebezpieczne – i tylko w zeszłym sezonie przyniosło odwrotny skutek.

The „Patriot Way” was more the „Tom Brady Way „

Spoglądając na jasną stronę, można powiedzieć, że Patriots wyrażają pełne zaufanie do pierwszorundowego wyboru z 2021 roku. Zaufanie, które kiedyś mu odebrali, kiedy pozwolili mu rzucić tylko trzy podania w meczu z Buffalo Bills.

I najwyraźniej Patriots nie wejdą w sezon tylko z Mac Jonesem. Główny trener i generalny menedżer Bill Belichick prawdopodobnie nie wpadłby na taki pomysł nawet w gorączkowym śnie.

Jest prawdopodobne, że Zappe powróci do 53-osobowego składu, jeśli zajdzie taka potrzeba lub jeśli zawodnik będzie musiał zostać umieszczony na liście kontuzjowanych rezerwowych. Powrót i powrót Zappe i Cunninghama może być również postrzegany jako typowy ruch Belichicka.

Niemniej jednak: 31 z 32 drużyn rozpoczyna obecnie sezon z co najmniej dwoma rozgrywającymi. Pats znów robią wszystko inaczej. „Patriot Way”.

A może „Patriot Way” to po prostu „Tom Brady Way”? Zawodnicy z Nowej Anglii zawsze byli jednymi z najciężej pracujących w lidze – ponieważ Brady im przewodził. Zawsze podpisywali kontrakty za mniej niż byli warci – ponieważ Brady był liderem. Najlepsi receiverzy byli nieliczni w erze Belichicka w Foxborough – ponieważ Tom Brady sprawiał, że przeciętnie utalentowani receiverzy byli lepsi.

To dlatego, że odkąd Brady opuścił Patriots, byli co najwyżej przeciętni. 25 zwycięstw, 25 porażek. O Super Bowls na północnym wschodzie USA można w tej chwili tylko pomarzyć.

Patriots: Nic się nie nauczyli od Patricii?

W zeszłym sezonie Patriots wywołali poruszenie w całej lidze. Matt Patricia został playcallerem ofensywy. Dla przypomnienia, Patricia przez lata z powodzeniem trenował, choć w obronie.

A jego asystent? Joe Judge, który przejdzie do historii jako jeden z najgorszych trenerów w historii NFL. Co gorsza, on również nigdy nie trenował ataku. W rezultacie ofensywa Patriots była dysfunkcyjna, a nawet zajmowała ostatnie miejsce w lidze, jeśli chodzi o przyłożenia na podróż do strefy zmian.

Belichick naprawił ten błąd stosunkowo szybko po zakończeniu sezonu i zwolnił swojego przyjaciela Patricię. Jednak w ten sposób zahamował rozwój Maca Jonesa na rok i zmarnował korzystny rok kontraktowy. To, że postawienie specjalisty od defensywy na czele ataku nie może się udać, jest czymś, co może wymienić każdy, kto choć w połowie rozumie futbol amerykański.

Tak więc z wyjątkową sytuacją rozgrywającego, Patriots po raz kolejny podążają idiosynkratyczną ścieżką. Oczywiście, Bill Belichick – najbardziej utytułowany trener w historii NFL – będzie miał coś na myśli. A Jones wciąż będzie miał konkurencję.

Ale to, czy w końcu się uda, jest więcej niż zapisane w gwiazdach.

Author
Published
1 rok ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *