Rob Gronkowski ukształtował erę w NFL. Teraz, po jedenastu sezonach i pierwszym powrocie na emeryturę, to już naprawdę koniec dla Gronka, który nie tylko na boisku wywoływał poruszenie. Po zakończeniu kariery kolega Gronka, Tom Brady, wypowiedział się już na temat swojego wieloletniego kolegi w mediach społecznościowych.
Monachium – Był mistrzem – na boisku i poza nim. Wygrał więcej niż prawie ktokolwiek inny. To właśnie on, dzięki swojemu niepowtarzalnemu stylowi, zawsze wywoływał uśmiech na twarzach wielu fanów na całym świecie, a zwłaszcza w Niemczech.
Teraz Rob Gronkowski zakończył karierę w NFL w wieku 33 lat. „Gronk”, jak wszyscy go nazywali, był jedną z twarzy NFL. Wystarczy spojrzeć na osiągnięcia byłego już tight enda, by wiedzieć, jaką karierę zrobił
Gronk i Brady: początek bromance
Kiedy Gronkowski został wybrany do drużyny New England Patriots w 2010 roku, nie zapowiadało się na to, że będzie to jego młodzieńcza kariera. W końcu mierzący 1,98 m Amerykanin został wybrany przez Patriotów na 42. miejsce w drugiej rundzie draftu NFL. Gronkowski nie był więc w żadnym wypadku jednym z najlepszych kandydatów – choć było to również związane z obawami o kontuzje na studiach. Mimo to Gronk już w pierwszym roku pracy pod wodzą trenera Billa Belichicka przebił się do wyjściowego składu drużyny z Nowej Anglii.
Jedna rzecz była już wtedy oczywista: związek między tight endem a ówczesnym rozgrywającym Tomem Brady’m. W swoim pierwszym sezonie Gronkowski naprawdę dał z siebie wszystko: 42 przyjęcia na 546 jardów i w sumie dziesięć przyłożeń. Końcówka wyrabia sobie nazwisko w lidze. Zaledwie rok później Gronk ustanowił także nowy rekord NFL: 17 przyłożeń zdobytych jako tight end – coś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca.
Pierwszy pierścień Super Bowl Gronka
Ten występ zapewnił mu również pierwszą nominację do Pro Bowl, i całkiem słusznie – później wystąpił w czterech kolejnych Pro Bowl, a także pięciokrotnie został uznany za First Team All-Pro. W późniejszym okresie Gronkowski był konsekwentny, ale w 2013 roku doznał zerwania więzadła krzyżowego. Jednak już wtedy tight end udowodnił, że ma niesamowitą siłę woli. Wrócił w sezonie 2014, od razu dał z siebie wszystko i wygrał swój pierwszy Super Bowl z New England Patriots przeciwko Seattle Seahawks.
To było pierwsze z czterech zwycięstw w Super Bowl, z których wszystkie, nawiasem mówiąc, Gronk zdobył u boku Toma Brady’ego. Podobnie jak w 2016 r., kiedy 33-latek mógł odebrać swój drugi pierścień Super Bowl, ale tym razem musiał oglądać finałowy mecz z Atlanta Falcons z trybun. Gronkowski od dawna miał poważne problemy z kolanem i plecami, a w tym sezonie zagrał tylko w kilku meczach dla Nowej Anglii.
W NFL prześladowały go także kontuzje – ale Gronk zawsze walczył o powrót do zdrowia. Pomimo swojej natury żartownisia, Gronkowski był również osobą, która zawsze ciężko pracowała, gdy było to ważne.
Pierwsza emerytura Gronka i powrót do NFL
Wtedy Gronkowi pozwolono po raz trzeci w 2019 roku podnieść Trofeum Vince’a Lombardiego po triumfie w Super Bowl przeciwko Los Angeles Rams. Jednak w czasie, gdy fani Patriots i sam zawodnik Rob Gronkowski byli zajęci świętowaniem sukcesu, dwa miesiące później sam Gronk ogłosił zakończenie kariery. Ulubieniec kibiców zbyt mocno zmagał się z kontuzjami. Żal w NFL był wielki, ale jedna rzecz była jasna dla wszystkich: Gronkowski ukształtował erę w NFL z New England Patriots.
Dobry rok później nadeszła wielka ulga dla wszystkich kibiców: Gronk ogłosił, że chce ponownie startować w NFL. Jednak jego partner Brady został już wcześniej wymieniony z Patriots do Tampa Bay i Buccaneers. Gronkowski zrobił to samo dla swojego kolegi i podpisał kontrakt na Florydzie. W ten sposób zespół marzeń połączył się ponownie.
Brady-Gronk bromance continues in Florida
I jak przystało na najlepszy „bromance” w NFL, obaj dali z siebie wszystko, jak za dawnych czasów. Obaj panowie w zaawansowanym wieku futbolowym przyszli do Buccaneers w nieznanym otoczeniu, a mimo to usunęli z drogi jednego przeciwnika za drugim. Koniec historii: ich czwarty wspólny tytuł Super Bowl – tylko tym razem z Tampa Bay Buccaneers.
Było mniej więcej jasne, że Gronkowski wrócił do NFL, a następnie do Buccaneers przede wszystkim dla Brady’ego. W końcu obaj nie tylko świetnie radzili sobie razem w NFL (najlepszy duet rozgrywający/rozgrywający w historii Super Bowl z 14 przyłożeniami), ale byli też dobrymi przyjaciółmi w prawdziwym życiu. Ale powrót był korzystny nie tylko dla Brady’ego. Powrót Gronkowskiego był wzbogaceniem NFL w każdym momencie – zarówno na boisku, jak i poza nim.
Numer 87 z „Gronk Spike „
Na boisku udoskonalił pozycję tight end. Numer 87 mógł blokować jak ofensywny obrońca i łapać podania jak najlepszy szeroki odbiorca. Gronk jest bez wątpienia jednym z najlepszych tight endów, jacy kiedykolwiek grali w NFL. Poza boiskiem pięciokrotny zdobywca nagrody Pro Bowler jest przywiązany przede wszystkim do jednej rzeczy: Jego otwarty, szczery i zaraźliwy charakter.
Gronk nigdy nie bał się dobrze bawić, zawsze miał uśmiech na twarzy i wniósł wiele pozytywnych chwil do NFL. Jego doping po przyłożeniu, tzw. „Gronk Spike”, na długo pozostanie w pamięci każdego fana NFL. Ponadto 33-latek stał się również ikoną telewizji i Internetu dzięki różnym reklamom i teledyskom. W mediach społecznościowych Gronk również nie raz żartował, np. podczas rozmowy z Bradym na Twitterze
Brady o Gronku: „Zasłużyłeś na to „
Ten ostatni wypowiedział się już na Instagramie w oświadczeniu po odejściu Gronka na emeryturę. „Kolega z drużyny, przyjaciel, brat. To tylko kilka słów, które przychodzą mi do głowy, gdy myślę o Gronku. […] Nikt nie uosabiał „dawania z siebie wszystkiego” bardziej niż ten człowiek. Ale ważniejsze jest to, jakim był człowiekiem poza boiskiem. Kiedy trzeba, był skoncentrowany, a przez resztę czasu był czystą zabawą. Obecność Gronka w kabinie była marzeniem każdego gracza NFL. […] Jestem dumny z tego, co udało nam się wspólnie osiągnąć i cieszę się na myśl o tym, co nas czeka w przyszłości. Gratulacje Gronk, zasłużyłeś na to”.
Nadszedł czas pożegnania z jednym z najlepszych zawodników NFL w historii. Ikona tej gry – na boisku i poza nim. Dziękujemy Ci Rob Gronkowski! Dla wyjątkowej i niezwykle udanej kariery. I wszyscy mamy nadzieję, że nadal będzie nam dostarczał swojego wyjątkowego stylu i zabawnych momentów. Za kontynuację najlepszego „bromance’u” w NFL.
Comments
No Comments