Mark Nzeocha wraca do składu San Francisco 49ers. W wywiadzie wyjaśnia, jak przeżywał decydujący telefon i dlaczego szczególnie cieszy się na playoffowy pojedynek z Cowboys.
Monachium – Za San Francisco 49ers czeka nas ekscytujący weekend.
Aby awansować do playoffów NFL, konieczna była wygrana z silnymi Los Angeles Rams. Przez długi czas nie wyglądało jednak na to, że Dziewiątki dostaną się do postseason. Przegrywali już 0:17, zanim udało im się odwrócić losy spotkania.
„Zdobyliśmy jeszcze trzy punkty przed przerwą. Wtedy mówisz, że to mecz o 14 punktów, że na pewno jest jeszcze szansa. W szatni powiedzieliśmy sobie: 'Hej, jesteśmy w tym meczu. Odzyskamy piłkę po przerwie i nadal będziemy mieli szansę wygrać ten mecz. Powietrze jeszcze nie zeszło – tak Mark Nzeocha tłumaczył nastroje panujące w szatni w połowie meczu w rozmowie z Christophem „Icke” Dommischem.
49ers w playoffach po wygranej z Rams
Dla linebackera ostatnie dwa tygodnie były prawdopodobnie najbardziej ekscytujące w minionym roku. Niemiec nie grał w piłkę przez rok, a potem znikąd zadzwonił ważny telefon.
„To był 28 grudnia. Mój agent zadzwonił do mnie i powiedział: 'Hej, Niners byliby zainteresowani umieszczeniem cię z powrotem w składzie treningowym’. Odpowiedziałem: „Co masz na myśli? Teraz?”
I tak się stało. Trzy godziny później, franczyza chciała widzieć 31-latka w samolocie. Po zaledwie kilku treningach, Nzeocha wrócił na boisko w Week 17 przeciwko Teksańczykom – i zabłysnął. Klasę pokazał również w decydującym meczu z Rams. Po wygranej w dogrywce 27:24, San Francisco jest w playoffach.
Nzeocha z niecierpliwością czeka na pojedynek z Dallas Cowboys
There it goes for Nzeocha and the 49ers now to the Cowboys. Spełnienie marzeń Niemca. Nie tylko dlatego, że został kiedyś wybrany w drafcie przez Dallas. Linebacker mieszka również w pobliżu obiektu Cowboys, AT&T Stadium znajduje się zaledwie 30 minut drogi od jego domu.
„Prawie nie może być nic lepszego niż to. Teraz moje dwie drużyny, dla których zawsze grałem w tej lidze, grają ze sobą w playoffach. Czekam z niecierpliwością na to mega. Atmosfera będzie niesamowita” – jest przekonany Nzeocha.
Nawet jeśli nie uda mu się awansować do Dywizji, Niemiec w swoich dwóch dotychczasowych występach w tym sezonie na pewno zrobił wrażenie.
„To wspaniale mieć go tutaj z powrotem. Jest absolutnym profesjonalistą. Znajoma twarz, zaznajomiona z naszym systemem. Nadal jest bardzo szybkim, bardzo sprytnym i bardzo fizycznym zawodnikiem. W zeszłym tygodniu miał plecy wielu graczy, więc uznanie dla chłopaków z działu personalnego za to, że mieli na niego oko” – chwalił go w zeszłym tygodniu trener drużyn specjalnych Richard Hightower.
Comments
No Comments