NFL: Chiefs vs. Lions – bójka między Smith-Schusterem a Branchem – gwiazda Lions zostaje zawieszona
Brian Branch i JuJu Smith-Schuster wdają się w bójkę po meczu Detroit Lions z Kansas City Chiefs. NFL ogłosiła już wymiar kary. Nie jest to pierwsze negatywne zachowanie tego safety’ego w tym sezonie.
Dodatkowe wydarzenia po niedzielnym meczu Sunday Night Game pomiędzy Kansas City Chiefs a Detroit Lions mają swoje konsekwencje. Po szybkim dochodzeniu NFL ogłosiła wymiar kary.
Brian Branch został oficjalnie zawieszony przez ligę na jeden mecz. Safety Lions został już we wrześniu ukarany grzywną w wysokości 23 186 dolarów za złapanie za maskę i niesportowe zachowanie.
„Twoje agresywne zachowanie, niezwiązane z futbolem, było całkowicie nieuzasadnione, stanowiło poważne zagrożenie kontuzją i wyraźnie naruszało standardy zachowania i uczciwości, których oczekuje się od graczy NFL” – wyjaśnił Jon Runyan, wiceprezes NFL ds. operacji futbolowych, w oświadczeniu skierowanym do Brancha.
Kłótnia między dwoma zawodowcami wybuchła krótko po ostatnim snapie meczu, który Chiefs wygrali 30:17. Branch odmówił uścisku dłoni Patrickowi Mahomesowi. Safety Lions podszedł następnie do Smith-Schustera i popchnął go na ziemię.
Podczas gdy skrzydłowy Chiefs biegł za sprawcą, inni zawodowcy również interweniowali. W trakcie dalszej kłótni Smith-Schuster stracił nawet kask. Ostatecznie, z pomocą przybiegających trenerów, udało się rozdzielić kłócących się zawodników.
Chiefs vs. Lions – Branch i Smith-Schuster wdają się w bójkę: „To było dziecinne”
Dan Campbell wyraził się jasno na temat tego incydentu. „Lubię Briana Brancha” – powiedział trener Lions o swoim zawodniku, ale dodał: „To, co zrobił, jest niewybaczalne i nie będzie tutaj akceptowane. Nie odpowiada to naszemu sposobowi pracy. Nie jest to zgodne z naszymi zasadami”.
Branch wyjaśnił swoje zachowanie tym, że podczas meczu został sfaulowany, a atak nie został ukarany. Podczas akcji pod koniec meczu Smith-Schuster popchnął go w plecy, powodując upadek. Nie nałożono jednak kary.
„To było dziecinne, ale mam dość tego, że ludzie robią między akcjami rzeczy, których sędziowie nie zauważają” – narzekał 23-latek. „Próbują mnie tam dręczyć. Nigdy nie powinienem był tego robić. To było dziecinne”.
Smith-Schuster również wypowiedział się na ten temat, wykazując się pojednawczym nastawieniem: „To świetny zawodnik i ma ogromne znaczenie dla swojej drużyny”. O tej sytuacji powiedział: „Po meczu chciałem mu podać rękę. Ale wtedy on mnie uderzył”.
28-latek odniósł obrażenia w postaci krwawiącego nosa. Czy za ten incydent zapłaci jeszcze wyższą cenę, okaże się w najbliższych dniach.




Comments
No Comments