Dallas Cowboys od lat ponoszą spektakularną porażkę w realizacji własnych ambicji wygrania Super Bowl. Czy to dlatego, że kibice codziennie zwiedzają ośrodek treningowy i przeszkadzają zawodnikom? Raport sugeruje, że tak
Jeśli zarezerwujesz wycieczkę po kampusie „The Star” i stadionie AT&T Stadium z Dallas Cowboys, czeka Cię nie lada gratka.
Uczestnicy mogą bowiem znaleźć się bardzo blisko zawodników Cowboys. Wycieczki obejmują pomieszczenia, w których spotyka się drużyna, gdzie zawodnicy podnoszą ciężary lub jedzą posiłki.
Wycieczki nie należą do rzadkości. Każdego dnia nawet siedem grup liczących od 20 do 30 osób jest oprowadzanych po wewnętrznym sanktuarium Cowboys. Organizacja twierdzi, że zarabia prawie dziesięć milionów dolarów rocznie na różnych wycieczkach.
Wszystkie drużyny NFL organizują podobne wycieczki. Ale „America’s Team” jest jedyną, która oprowadza uczestników tuż obok zawodników przygotowujących się do nadchodzących meczów.
Dalton Schultz czuł się „jak w zoo ”
Zgodnie z raportem ESPN, dochodzi do tego, że ludzie zaglądają przez szklane okna, gdy gracze Cowboys są na spotkaniach, fani pukają w okna, gdy gracze ćwiczą na siłowni lub Dak Prescott musi przedzierać się przez tłum podczas spaceru po salach treningowych.
Według raportu, wycieczki zakłócają przygotowania zawodników do meczów. Być może tak bardzo, że są jednym z powodów, dla których Cowboys wielokrotnie spektakularnie zawodzą w realizacji własnych celów. Jak powszechnie wiadomo, drużyna z Teksasu czeka na triumf w Super Bowl od 1995 roku.
Były tight end Dalton Schultz powiedział niedawno Patowi McAfee, że momentami czuł się „jak w zoo”. Wrażenia Jayrona Kearse’a, który grał w Dallas w latach 2021-2023, są podobne
Były zawodnik tęskni za prywatnością
„Jesteś w drodze na lunch i wpadasz na liderów” – wyjaśnił safety: „Jesteś w drodze na spotkania i wpadasz na liderów. Jesteśmy tutaj dla futbolu, naszym zadaniem jest przyjść tutaj i skupić się, niezależnie od tego, czy jesteśmy na siłowni, czy nasz trener mówi nam coś w sali konferencyjnej. Wtedy 35 osób przechodzi obok i patrzy przez szybę”.
To tak, jak powiedział Dalton, Kearse kontynuował: „To tak, jakbyś był w zoo, a dzieci chciały zobaczyć lwa”. Inny były zawodnik, który poprosił o niepodawanie nazwiska, miał podobny pogląd na sytuację. „Siedzisz w jacuzzi lub w wannie z lodem, a ludzie na ciebie patrzą. Na boisku treningowym powinna być prywatność” – powiedział zawodnik.
Jerry Jones chce pozwolić fanom na zbliżenie
Wycieczki po sercu franczyzy Cowboys są częścią filozofii właściciela Jerry’ego Jonesa, który chce zbliżyć się do fanów i dać im jak największe show. „Zawsze uważałem, że najlepszym sposobem na promowanie Cowboys i zainteresowanie fanów tym, co robimy, jest angażowanie ich w każdy możliwy sposób” – wyjaśnił 82-latek.
Dla ekscentrycznego miliardera nie jest problemem to, że zawodnikom przeszkadzają wycieczki i że mogą na tym ucierpieć wyniki sportowe. Jones wyjaśnił, że żaden zawodnik ani pracownik nigdy nie skarżył mu się na te wyjazdy: „Ani razu. Ale to nie zrobiłoby żadnej różnicy. Koniec kropka”.
Aby w końcu zakończyć trwającą od 1995 roku posuchę Super Bowl, setki fanów przewijających się dzień w dzień przez ośrodek treningowy nie wydaje się najlepszym pomysłem.
Comments
No Comments