W meczu playoff pomiędzy Kansas City Chiefs i Miami Dolphins, kask rozgrywającego Patricka Mahomesa nie wytrzymał zderzenia
Niezwykły moment w meczu playoff pomiędzy Kansas City Chiefs i Miami Dolphins: Część kasku rozgrywającego Chiefs Patricka Mahomesa odprysnęła podczas uderzenia w trzeciej kwarcie i zaczęła żyć własnym życiem.
Część kasku Patricka Mahomesa odleciała. pic.twitter.com/m2bFObIhnq
– Sunday Night Football on NBC (@SNFonNBC) January 14, 2024
Przy drugiej próbie i siedmiu jardach do pokonania na linii 16 jardów Miami, rozgrywający nie znalazł miejsca i zdecydował się pobiec sam. Po dobrych dwunastu jardach został staranowany przez DeShona Elliotta z Dolphins na linii 3 jardów.
Kask zawodnika Miami zderzył się z kaskiem Mahomesa, powodując oderwanie się kawałka kasku Mahomesa. Powodem tego mogły być ujemne temperatury. Mecz był czwartym najzimniejszym w historii ligi
Wygląda na to, że kaski NFL być może nie zostały stworzone do temperatur poniżej zera Chiefs NFLplayoffs pic.twitter.com/z8YojYWMr
– John Breech (@johnbreech) January 14, 2024
Jednak to chwile po tym zdarzeniu wywołały największe zamieszanie. Sygnalista Chiefs mógł pozostać na boisku pomimo złamanego kasku.
Flaga za „hełm na hełm” również nie została wywołana przeciwko bezpieczeństwu Dolphins. Ponadto Mahomes nie został zbadany pod kątem możliwego wstrząśnienia mózgu po uderzeniu w głowę.
Mahomes grał ze złamanym kaskiem
Analityk zasad „NBC” Terry McAuley zauważył w amerykańskiej transmisji, że Mahomes musiałby zejść z boiska na co najmniej jedno zagranie, aby otrzymać nowy, nienaruszony kask.
Nawiasem mówiąc, Chiefs nie zdołali zdobyć przyłożenia podczas tego drive’u, choć kopacz Harrison Butker zdobył field goal. Ostatecznie Kansas City wygrało 26-7.
Comments
No Comments