Buffalo Bills ponieśli kolejną porażkę, której można było uniknąć. Bills przegrali z Houston Texans 19:23. Zwycięstwo w dywizji staje się tym samym coraz bardziej odległe.

Buffalo Bills poniosło czwartą porażkę w jedenastym meczu sezonu. Na wyjeździe z Houston Texans Bills przegrali 19:23 dzięki słabej drugiej połowie. Josh Allen zdobył wprawdzie 274 jardy (254 w powietrzu), ale nie zapewnił żadnego przyłożenia, a zamiast tego rzucił dwa kosztowne przechwyty, jeden z nich tuż przed końcem w strefie punktowej Texans.

Nie była to wina gry biegowej: 116 jardów biegowych i przyłożenie zdobył running back James Cook, który przebiegł prawie siedem jardów na bieg. Najlepszym odbiorcą był Khalil Shakir z 110 jardami, który dodatkowo stracił piłkę w połowie boiska Texans.

Houston Texans: Obrona ponownie decyduje o wyniku

Texans wygrali przede wszystkim dzięki obronie, która nie tylko zdobyła dwa przechwyty i fumble, ale także ośmiokrotnie powaliła Allena na ziemię. Sam Will Anderson miał 2,5 sacków.

Davis Mills rozegrał solidny mecz, wykonując 16 z 30 podań na 153 jardy i dwa przyłożenia. Running back Woody Marks przebiegł 74 jardy.
Najlepszym skrzydłowym Texans był Nico Collins z 55 jardami, a dwa przyłożenia zaliczyli Christian Kirk i Jaylen Higgins. W przyszłym tygodniu Bills zmierzą się z Pittsburgh Steelers, a Houston Texans z Indianapolis Colts.