Dla Maca Jonesa i New England Patriots był to trudny rok w 2022 r. Teraz sześciokrotny mistrz próbuje wznowić atak z wciąż młodym rozgrywającym. W każdym razie Jones wskazał w praktyce, że wydaje się wracać na właściwe tory.
To była jedna z pierwszych rund medialnych Maca Jonesa w 2023 roku.
Pod względem treści są one w większości podobne. Nikogo to nie dziwi. Jones przez pierwsze dwa lata konsekwentnie pokazywał, że jest frazeologiem i niewiele z niego wynika. Szkoła Billa Belichicka.
Pokazują jednak wizualnie inny obraz niż w 2022 r. Podczas gdy numer 10 Patriots w zeszłym roku często pojawiał się ze zwieszoną głową i skamieniałym wyrazem twarzy, w dotychczasowych OTA Patriots zawsze promienieje nad oboma uszami.
More smiles from Mac; wydaje się znacznie bardziej swobodny w medialnych Q&A’s tego offseason. pic.twitter.com/QR4SQu384F
– Mike Reiss (@MikeReiss) June 12, 2023
Nie ma śladu historii typu „Belichick jest wkurzony i chce się go pozbyć”. Najwyraźniej znajduje to również odzwierciedlenie w jego wynikach treningowych.
Mac goli się na treningu: efekt O’Briena?
Reporterzy obecni na poniedziałkowym treningu byli zdumieni, gdy Jones najwyraźniej odnalazł ducha swojego poprzednika Toma Brady’ego w jednostce 11 na 11. Dziennikarze na Twitterze ogłosili, że Jones wykonał 25 podań z rzędu, aby rozpocząć ćwiczenie. Dla przypomnienia, defensywne pole obrony Patriots jest nominalnie uważane za jedno z najlepszych w lidze. W zeszłym roku ci sami dziennikarze musieli w tym samym czasie przekazywać złe wieści o katastrofalnej ofensywie Patriots.
Ale jaki jest powód pozornego skoku naprzód zarówno pod względem wydajności, jak i nastrojów? „To po prostu nie jest łatwe, gdy masz dwóch playcallerów, którzy nigdy wcześniej tego nie robili” – legenda Patriots James White nawiązuje w programie „Up&Adams” do Joe Judge’a i Matta Patricii, którzy w 2022 roku zajęli się ofensywą wokół Jonesa. Judge był wcześniej odpowiedzialny za drużyny specjalne, Patricia za obronę.
Z mniejszą powściągliwością nazwał to dziennikarz „FOX” Kevin Wildes. „Kto by pomyślał, że młodemu rozgrywającemu nie przysłuży się to, że jego zagraniami będzie kierował koordynator defensywy?” zapytał retorycznie. O tym, że Belichick przyznał się do błędu, świadczy ogłoszenie Billa O’Briena jako wyznaczonego koordynatora ofensywy zaledwie kilka dni po finale sezonu w Buffalo.
53-latek zawiódł jako główny trener Houston Texans, ale ukształtował czwartą najlepszą ofensywę w kraju jako koordynator ofensywy w futbolu uniwersyteckim z Alabama Crimson Tide.
DeAndre Hopkins: Brakujący element układanki
Aktualnie Jones ma do dyspozycji wielu receiverów podań. JuJu Smith-Schuster, DeVante Parker, Kendrick Bourne, Tyquan Thornton i tandem tight endów Hunter Henry i Mike Gesicki brzmią jak potężne narzędzia do działania w ofensywie.
Brakuje jednak wyraźnego numeru jeden. Innymi słowy, zawodnika, do którego można z czystym sumieniem rzucić piłkę trochę na oślep i który, gdy piłkę da się złapać, zazwyczaj ją łapie. Takim zawodnikiem byłby DeAndre Hopkins. Oczekuje się, że w tym tygodniu pojawi się w ośrodku treningowym Patriots.
Zapytany o gwiazdę odbiorników, nawet Jones wyszedł ze swojego sterylnego trybu. „Oczywiście, wszyscy chcielibyśmy, żeby tu był” – powiedział wychowanek Alabamy. Hopkins ma również udaną przeszłość z Billem O’Brienem z Houston Texans.
Może być nawet elementem układanki potrzebnym do pełnego wydobycia potencjału Jonesa. „Spójrzmy na Josha Allena. Dostał Stafona Diggsa i stał się lepszy. Jalen Hurts dostał A.J. Browna i stał się lepszy. Tua Tagovailoa dostał Tyreeka Hilla i stał się lepszy” – Kevin Wildes błagał o większe wsparcie dla Jonesa.
Na euforię w rejonie Nowej Anglii jest jeszcze za wcześnie. Przeciwnicy w AFC, a zwłaszcza AFC East, są na to zbyt mocni, a preseason nie jest jeszcze wystarczająco zaawansowany. Ale to z pewnością wystarczy, aby fani Patriots mieli nadzieję na nadchodzące tygodnie i miesiące.
Jones z pewnością zdaje się to robić.
Comments
No Comments