Tua Tagovailoa, rozgrywający Miami Dolphins, myślał o zakończeniu kariery piłkarskiej z powodu nieszczęścia związanego z urazami. Pewne powody jednak powstrzymały go od tego.
Quarterback Tua Tagovailoa zabawkowo myślał o wcześniejszym zakończeniu kariery z powodu swoich licznych urazów głowy.
Podczas spotkania z mediami w Miami Dolphins, zapytany o to, czy rozważał przejście na emeryturę, odpowiedział: „Rozważałem to. Usiadłem z moją rodziną, z moją żoną i odbyliśmy te rozmowy. „
Ale były pewne powody, dla których nie zrezygnował: „Ciężko byłoby mi przestać, w moim wieku i z moim synem – zawsze marzyłem o tym, żeby grać jak najdłużej i żeby mój syn oglądał moją grę. To moje zdrowie, moje ciało: czuję, że to najlepsza rzecz dla mnie i mojej rodziny. Kocham futbol – gdybym nie kochał, to już dawno bym zrezygnował”.
25-latek w zeszłym sezonie doznał kilku wstrząsów i urazów głowy. Jego dolegliwości wywołały nową dyskusję w NFL na temat częstych urazów głowy w tym sporcie, a ewentualny koniec kariery Tagovailoa był często spekulowany.
W dodatku w wyniku urazów zaostrzono warunki Concussion Protocol.
Miami Dolphins popierają Tagovailoa
Delfiny stoją za swoim rozgrywającym mimo coraz dłuższego przestoju i w marcu wyciągnęły opcję piątego roku, wiążąc go z franczyzą do końca sezonu 2024.
Comments
No Comments