Lamar Jackson otrzymuje franchise tag: trzy tezy dlaczego nikt nie chce płacić byłemu MVP

Lamar Jackson otrzymał non-exclusive franchise tag od Baltimore Ravens. Oznacza to, że obowiązuje go kontrakt w Baltimore, ale Jackson może negocjować z innymi drużynami – tylko nie wydają się one zainteresowane. Dlaczego nikt nie chce zapłacić byłemu MVP?

Negocjacje kontraktowe pomiędzy Baltimore Ravens a rozgrywającym Lamarem Jacksonem trwają.

Jednak nie od tego sezonu czy poprzedniego, ale od 2021 roku, czyli pierwszego roku, w którym może być negocjowany nowy kontrakt.

Porozumienie wciąż wydaje się być odległe. Ale dlaczego właściwie? I dlaczego żadna inna drużyna nie wydaje się być zainteresowana usługami byłego MVP? Przecież Falcons, Dowódcy, Panthers, Dolphins i Raiders – wszyscy przyznali, że nie są zainteresowani Jacksonem.

Causa Lamar Jackson – Teza 1: Gwarantowana kwota w kontrakcie

Czyli odkąd trwają te rozmowy kontraktowe, sprawa jest stosunkowo jasna: kwota gwarantowana w kontrakcie Jacksona powinna być jak najwyższa. W NFL liczy się nie tyle całkowita ilość, co kwota gwarantowana. 170-milionowy kontrakt z 150 milionami gwarantowanymi jest postrzegany jako bardziej wartościowy niż 200-milionowy z 100 milionami gwarantowanymi.

Kiedy latem ubiegłego roku ogłoszono trade Deshauna Watsona do Cleveland Browns, Browns dali mu również w pełni gwarantowane przedłużenie kontraktu o 230 milionów dolarów.

Jedna osoba w szczególności była tym zirytowana: właściciel Ravens Steve Bisciotti. „Moją pierwszą reakcją było 'Cholera! Szkoda, że nie dali mu w pełni gwarantowanego kontraktu'”. Nie dlatego, że Bisciotti jest błagalny lub Watson byłby w jego własnej dywizji, ale dlatego, że wiedział, że jego rozgrywający również będzie chciał negocjować w tych przedziałach cenowych.

Ale dlaczego ktoś miałby chcieć zapobiec w pełni gwarantowanej pensji za wszelką cenę?

Causa Lamar Jackson – Teza 2: Podatność na kontuzje ze względu na styl gry

W tym miejscu pojawia się nasza druga teza: Lamar Jackson stał się podatny na kontuzje. W każdym z ostatnich dwóch lat opuścił cztery mecze. W jego pierwszych trzech latach nie był to żaden – przynajmniej z powodu urazu.

Samo w sobie, dwie kontuzje w ciągu łącznie pięciu lat też jest do ogarnięcia, ale styl gry Jacksona wciąż budzi niepokój: to mobilny rozgrywający, jeśli nie najbardziej mobilny rozgrywający w NFL. Przyjmuje dużo uderzeń i ustawia szybkie zmiany kierunku jak running back. Ich półtrwanie w NFL znane jest z tego, że należy do najkrótszych na każdej pozycji.

Rozgrywający jest znany jako nie tylko najważniejsza, ale i najbardziej wpływowa pozycja na boisku piłkarskim. Odpowiednio, jest też najlepiej opłacany. Ale czy chcesz poświęcić dużą część swojej pensji dla zawodnika, który już ma problemy z kolanami i raczej nie zapewni 23-letniej kariery w NFL jak Tom Brady?

To nie jest tak, że drużyny, w tym Ravens, nie chcą wziąć Jacksona, ale tylko przy bonusach za wyniki w kontrakcie. Nowa Era z kolei tego nie chce. Obie strony wiedzą: Styl gry Jacksona to atrakcja. Ile czasu upłynie zanim się w końcu zużyje? Nikt nie wie.

Causa Lamar Jackson – Teza 3: Schemat ofensywny

Lamar Jackson nie jest rozgrywającym typu „plug 'n’ play”. To znaczy, nie można go po prostu umieścić w innej drużynie i oczekiwać, że będzie tam spisywał się równie dobrze lub nawet lepiej niż w Ravens.

Jackson gra w systemie, który został zaprojektowany dla niego, z wieloma power playami rozgrywającego, które nie polegają nawet na udawaniu biegu, a raczej na tym, że rozgrywający od razu biegnie z jajem. To nie zadziałałoby na przykład w takich drużynach jak New England Patriots, Detroit Lions czy Los Angeles Rams – przynajmniej nie tylko w ten sposób. Ich rozgrywający to tak zwani „pocket passers”.

Przy niewyłącznym franchise tagu, jaki Ravens dali 26-latkowi, inne drużyny mogą złożyć Jacksonowi ofertę, ale musiałyby zapłacić dwa pierwszorundowe picki plus przedstawić ulepszoną ofertę. Czyli nie dość, że obciążyłbyś własny cap, to jeszcze przehandlowałbyś dwa ważne picki. To, że żadna drużyna nie naciska obecnie, by tego spróbować jest niemal logiczne.

Jakie są opcje Jacksona?

Franchise tag został jak na razie tylko ustalony, ale jeszcze nie podpisany. Jackson mógłby odmówić jego podpisania i nalegać na długoterminowy kontrakt. Ostatnim zawodnikiem, który faktycznie uderzył wbrew tagowi był Le’Veon Bell z Pittsburgh Steelers.

Gdyby rozgrywający poszedł tą samą drogą, nie mógłby negocjować z żadnym innym zespołem, a jego prawa pozostałyby w Baltimore Ravens. Dodatkowo straciłby całą swoją pensję w wysokości 32 milionów dolarów. W teorii ma czas do dziesiątego tygodnia na podjęcie decyzji. Im później, tym mniejsza roczna pensja mu przysługuje.

Na chwilę obecną jest jeszcze zupełnie otwarte, gdzie zaprowadzi Lamara Jacksona jego podróż. Jedynym faktem jest to, że wiele się wokół niego wydarzy między chwilą obecną a startem sezonu we wrześniu 2023 roku.

Author
Published
1 rok ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *