Koledzy z drużyny Bengals bronią Apple przed pojedynkiem z Hillem

Cornerback Eli Apple i wide receiver Tyreek Hill dzielą szczególną relację. Jeszcze przed starciem Cincinnati Bengals z Miami Dolphins w czwartkowy wieczór, Hill już drwi z Apple, który otrzymuje wsparcie z wnętrza własnej drużyny.

Munich – W nocy z czwartku na piątek Cincinnati Bengals będą gościć niepokonanych wcześniej Miami Dolphins. Tym samym dochodzi również do pojedynku pomiędzy cornerbackiem Bengals – Eli Apple a receiverem Dolphins – Tyreek Hill.

Obaj zawodnicy są mistrzami trash talk i w poprzednich pojedynkach często prowokowali się nawzajem. Już po wygranej z Buffalo Bills, Hill taunował: „Nie mogę się doczekać, aby zagrać przeciwko Eli Apple. Jesteś mój, dzieciaku. Jesteś mój. Jestem tutaj. Gepard jest tutaj. To wszystko. „

Te słowa nie pozostają bez echa. Bengals safety Jessie Bates III skacze na stronę swojego kolegi z drużyny: „Kiedy ktoś bierze strzał na Eli (Apple), bierze strzał na nas wszystkich. Wszyscy jesteśmy gotowi na to wyzwanie. Nie wiem, czy Eli załatwił mu bilety na Super Bowl. Możliwe, że to właśnie dlatego Hill jest wściekły”.

Apple zatrzymał Hilla na ostatnim zagraniu pierwszej połowy w ubiegłorocznym finale AFC, aby ustawić zwycięstwo Bengals. „To musi być nadal w jego głowie, jeśli teraz zacznie to robić ponownie. Nie jesteśmy ekspertami od gadania, wychodzimy na boisko w czwartek i idziemy o swoich sprawach – ocenił cornerback Bengals Mike Hilton.

Choć sam Apple unikał ostatnio kamer i reporterów, powstrzymując się tym samym od odpowiedzi w kierunku Hilla, cornerback Bengals Chidobe Awuzie chwali go za to, że Apple uniknął prowokacji ze strony receivera Coreya Davisa w zeszłym tygodniu przeciwko Jets: „Myślę, że był tam bardzo mądry. Oczywiście, twoja duma chce, żebyś walczył i poszedł na coś takiego. Ale twój zespół dziękuje ci, gdy zachowujesz spokój w takiej sytuacji jak on. To nam pomogło.”

Komentarze Hilla i graczy Bengals zdecydowanie zapowiadają gorący pojedynek obu drużyn.

Author
Published
2 lata ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *