Po porażce z Buffalo Bills, Kansas City Chiefs są bardziej samokrytyczni niż od lat. W niedzielnym wyjazdowym meczu z Washington Football Team, Patrick Mahomes and Co. muszą wrócić do podstaw.
Monachium – Z sześcioma przechwytami po pięciu meczach, zwykle dokładny Patrick Mahomes nie jest do końca niewinny w rzekomym mini-kryzysie Kansas City Chiefs.
Po dwóch zwycięstwach i trzech porażkach Chiefs zajmują ostatnie miejsce w niezwykle konkurencyjnej AFC West i ponieśli już tyle samo porażek, co w całym poprzednim sezonie.
Mahomes i spółka nie mają jednak długo czasu na żałobę. W niedzielę (od 18:55 w livestreamie na ran.de) nadchodzi kolejny test morale w postaci pojedynku z Washington Football Team. Kluczem do sukcesu może być tutaj powrót do podstaw.
It’s not quite possible without defence
Z ponad 437 jardami średnio, Chiefs zajmują przedostatnie miejsce w lidze – gorsi są tu tylko Seattle Seahawks. Ponadto, linia defensywna pozwalała przeciwnikom na zdobywanie średnio 32,6 punktów, co jest ostatnim wynikiem w lidze.
Against against the Bills and the Ravens, the opposing receivers had way too much space several times and run alone towards the end zone. Przeciwnicy byli tak wolni, że nawet ich własni gracze – w tym przypadku safety Tyrann Mathieu – łapali się za głowy.
Tyrann Mathieu ma koszmary z tym związane pic.twitter.com/IkNQum6AGe
– Arrowhead Live (@ArrowheadLive) October 12, 2021
Safety Daniel Sorensen zawsze jest tutaj w centrum krytyki. Weteran nie tylko ma problemy z kryciem przeciwników. Z ośmioma nietrafionymi tacklami – również najgorszy wynik w lidze – jest emblematem słabej obrony biegowej. Krytyka fanów Chiefs pod adresem 31-latka posunęła się wówczas w zeszłym tygodniu tak daleko, że zbierano pieniądze na wykupienie mistrza Super Bowl z 2019 roku z jego kontraktu.
Kiedy defensywny tackle Chris Jones jest nieobecny z powodu kontuzji, jak to było w meczu z Bills, Chiefs nie mają możliwości wywierania presji na rozgrywających przeciwnika. Według Pro Football Focus, Chiefs zajmują ostatnie miejsce wśród wszystkich drużyn w pass rushu.
Wciąż nie wiadomo, czy Jones będzie zdolny do gry w meczu z Waszyngtonem. Wraz z defensive endem Frankiem Clarkiem, powrót Jonesa może być stabilizatorem linii defensywnej na nadchodzące rozgrywki. W końcu od chwiejnej obrony zależy kolejna część struktury zespołu.
Less „hero ball” from Patrick Mahomes
Tylko z rzadka Patrick Mahomes znajdował się w sytuacji ratowania prowadzenia z czasem. Przez większość czasu rozgrywający musi jak szalony napędzać atak, aby nadrobić braki spowodowane przez obronę.
Przynajmniej dla MVP 2018 roku nie wydaje się to jednak głównym problemem ofensywy Chiefs: „Zawsze chcemy zdobyć przyłożenie, gdy dostajemy piłkę. Nie ma znaczenia, co dzieje się po drugiej stronie piłki. To nasze zadanie jako ofensywy” – powiedział 26-latek.
Należy więc skupić się z powrotem na zdobywaniu punktów tak łatwo i skutecznie, jak to tylko możliwe. Sześć rzuconych przechwytów wynikało również z tego, że Mahomes zbyt często w tym sezonie próbował tworzyć spektakularne sceny dzikimi podaniami. „Teraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, że zdobywanie przyłożeń jest bardzo ważne,” powiedział przed niedzielnym meczem trener Andy Reid.
Rozgrywający ma już także plan, jak wrócić od nadętego „hero ball” do niepowstrzymanego ofensywnego walca: „Nie chcę musieć udawać, ale muszę wrócić do podstaw gry. Ważne będzie tutaj to, że częściej zostaję w kieszeni. Jeśli uda mi się to zrobić, wszystko inne z czasem samo się ułoży” – powiedział jako cel. Tutaj jednak jest on również uzależniony od wsparcia ze strony swoich odbiorców.
Josh Gordon: Od wyrzutka do X-factora?
Choć winny jest głównie brak koncentracji Mahomesa, to w sezonie 2021 często doskwierał mu też pech. Dwa z jego przechwytów wynikały z łatwych przechwytów, które wymknęły się odbiorcy z rąk i zostały złapane przez obrońcę przeciwnika.
Poza trio Tyreek Hill, Travis Kelce i outside receiver Mecole Hardman, brakuje mu obecnie kolejnego solidnego rozgrywającego. Poza tą trójką Mahomes nie znalazł jeszcze żadnego ofensywnego gracza, który osiągnąłby double figures.
Tę rolę może z czasem wypełnić niedawno podpisany Josh Gordon. Kontrowersyjny receiver po raz pierwszy pojawił się na boisku w meczu z Bills, ale z powodu braku treningów był rzadko wykorzystywany. Już teraz może czekać go o wiele bardziej pracowite popołudnie przeciwko drużynie futbolowej z Waszyngtonu.
„Spisał się dobrze” – powiedział przed meczem trener Reid – „To był też rytm gry, właściwie chciałem go bardziej wykorzystać. Jego rozwój jest bardzo dobry,” kontynuował. Mahomes cieszy się również z większej ilości czasu gry dla swojej nowej broni: „Myślę, że wkrótce będziemy go częściej używać. Niewielu zawodników na świecie ma jego umiejętności – kontynuował rozgrywający.
Duelling with WFT: Next Rebound in the NFC East?
Chociaż mecz z Waszyngtonem na pewno nie będzie należał do łatwych, to Chiefs są w stanie postawić wykrzyknik w lidze nawet w takiej konstelacji. Po sromotnej porażce z Los Angeles Chargers w Week 3, tydzień później nastąpił pokaz siły ofensywy w meczu z Philadelphia Eagles.
Konstelacja, że NFC East musi teraz służyć jako worek treningowy dla podrażnionych Chiefs byłaby również kuriozalnie możliwa w Week 8. W kolejnym dniu meczowym Chiefs zmierzą się z Tennesse Titans, a następnie New York Giants pojadą na Arrowhead Stadium.
Najpierw jednak należy skupić się na nadchodzącym przeciwniku. Obie drużyny dzieli zaledwie kilka miejsc w rankingach defensywy, a mierna ofensywa Waszyngtonu powinna przyjść w samą porę jako przeciwnik do przebudowy dla obrony Chiefs.
Jeśli Chiefs zdołają wrócić do podstaw także w ofensywie, dość słaba obrona WFT powinna być do złamania, więc nie będzie potrzebowała w najbliższym czasie kolejnego meczu na odwyrtkę.
Comments
No Comments