Denver Broncos: Nadzieja Russella Wilsona chce grać „jeszcze dziesięć, dwanaście lat”

Denver Broncos prezentują nową nadzieję Russella Wilsona. Gwiazda rozgrywająca chce wygrać z drużyną kilka Super Bowls i grać przez „kolejne dziesięć lub dwanaście lat”.

Monachium/Denver – Russell Wilson został oficjalnie zawodnikiem Denver Bronco. Przy dużym zainteresowaniu mediów Broncos zaprezentowali swojego nowego rozgrywającego.

Choć z kilkuletnim opóźnieniem, drużyna znalazła prawowitego następcę legendy franczyzy – Peytona Manninga. W związku z tym osoby odpowiedzialne wokół nowego trenera Nathaniela Hacketta i dyrektora generalnego George’a Patona zaprezentowały się z dumą na pierwszej wspólnej konferencji prasowej.

Paton podkreślił, że rozmowy handlowe toczyły się „od tygodni”, że Wilson był „celem numer jeden” drużyny w offseason i że „zrobilibyśmy wszystko, żeby pozyskać Russa”.

W pewnym momencie Paton podobno zapytał trenera Hacketta, jak by się czuł, gdyby Broncos udało się pozyskać Wilsona. „Nie sądzę, żeby powiedział 'tak’, powiedział 'do diabła tak'” – powiedział GM.

Hackett z kolei zażartował, że Paton kazał mu wtedy obejrzeć nagrania z gry Wilsona, „aby upewnić się”, że ten naprawdę chce wymiany. „Chciałem, żeby obejrzał wideo” – powiedział z uśmiechem Paton – „On (Hackett – red.) odpowiedział: 'Nie muszę oglądać wideo, on kopie mi tyłek od wielu lat'”.

W Denver panują obecnie dobre nastroje. A nowa nadzieja ma wiele planów związanych z nowym domem.

Denver Broncos: Wilson chce wygrać kilka Super Bowls

Mój cel to grać przez kolejne dziesięć lub dwanaście lat i wygrać jeszcze trzy lub cztery Superpuchary – taki jest plan” – powiedział 33-latek, wyrażając swoje wielkie ambicje – „Takie jest moje nastawienie. Po to tu przyjechałem, żeby zakończyć tu karierę i mieć nadzieję, że wyjdę na szczyt jako mistrz. I to więcej niż raz”.

Wilson powiedział, że jedną z osób, z którymi konsultował się przed zrzeczeniem się klauzuli zakazu handlu, co umożliwiło wymianę, był Manning, którego sam kiedyś pokonał w Super Bowl.

„Myślę, że najważniejszą rzeczą, jaką mi powiedział, było to, że jest to organizacja nastawiona na wygrywanie” – podkreśla Wilson – „To była najważniejsza rzecz. Oczywiście wie się o tym z zewnątrz, ale kiedy jest się częścią tego procesu, bierze się w nim udział każdego dnia, jako rozgrywający, jako ktoś, kogo ludzie oczekują, że będzie im przewodził, chce się mieć pewność, że potrafi się odpowiedzieć na to pytanie. I powiedział: „bez wątpienia”, bardzo mu się tu podoba, mieszka tu do dziś”.

Jednak trzeciorundowy wybór z 2012 roku nie zapomniał o swoich początkach, mimo całego szumu wokół jego osoby i niemalże wymarzonej wspaniałej przyszłości w Denver.

Russell Wilson dziękuje Seattle Seahawks

Wilson patrzy wstecz na niezwykle udane lata spędzone w Seattle Seahawks. W związku z tym rozgrywający nie chciał zostawiać swojego poprzedniego pracodawcy w sporze i rzucać cienia na wspólne sukcesy.

W ten sposób Wilson podziękował głównemu trenerowi Pete’owi Carrollowi, dyrektorowi generalnemu Johnowi Schneiderowi, długiej liście asystentów trenerów i innych członków sztabu, a także kibicom w Seattle. Nazwał też to posunięcie „obopólną decyzją” podjętą przez niego i Seahawks.

Ale przyjście tutaj, do organizacji, która jest przesiąknięta historią, ma na swoim koncie tak wiele sukcesów, tak wiele doskonałości, naprawdę mnie ekscytuje” – kontynuuje Wilson – „Chciałem się upewnić, że to będzie dla mnie idealne rozwiązanie”. Kiedy spotkałem się z George’em i trenerem Hackettem, pomyślałem: 'Dobra, to może się udać na długo'”

Author
Published
3 lata ago
Categories
AFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *