W wywiadzie z Icke w podcaście „What happens in Vegas”, Jakob Johnson mówił o swojej kontuzji i planach NFLPA
Jakob Johnson nie był w stanie zagrać w meczu 9. tygodnia Raiders przeciwko Giants z powodu wstrząśnienia mózgu. Fullback nadal jest w protokole wstrząśnienia mózgu i nie oczekuje się, że zagra w 10 tygodniu przeciwko New York Jets.
W podcaście „What happens in Vegas” z Christophem „Icke” Dommischem, niemiecki zawodnik NFL wypowiedział się na temat swojej kontuzji.
„Czuję się bardzo dobrze. Niestety jestem w protokole (wstrząśnienia mózgu), ponieważ doznałem wstrząśnienia mózgu w ósmym tygodniu i teraz pracuję nad wyjściem z protokołu” – powiedział Johnson.
Tytułem wyjaśnienia, NFL ma bardzo surowe zasady dotyczące urazów głowy. Wszyscy zawodnicy z urazami głowy lub wstrząśnieniem mózgu muszą przejść przez ścisły protokół zdrowotny, zanim zostaną dopuszczeni do ponownej gry.
Johnson: „Pracujemy nad powrotem „
Johnson kontynuował na temat wstrząśnienia mózgu: „Trudną rzeczą jest to, że nie można tak łatwo leczyć takich urazów, po prostu trzeba być cierpliwym. Pracuję z trenerami w ośrodku i zobaczymy, czy to wystarczy na niedzielę” – powiedział Johnson.
Poczeka i zobaczy, co z pewnością jest właściwym podejściem, jeśli chodzi o urazy głowy. Ponieważ, jak sam mówi, na początku było to dość poważne.
„Chciałem zaatakować powracającego i przypomniałem sobie o tym dopiero w szatni, kiedy rozmawiałem z trenerami” – powiedział Johnson.
Johnson: Piłka nożna wygląda tak, jakby trwała 12 miesięcy
Johnson ma również swoje zdanie na temat nowych planów NFLPA. Związek zawodników chce wydłużyć offseason dla graczy. Obecnie gracze muszą wrócić do swoich drużyn po dwóch miesiącach, a kolejny miesiąc wolnego w dalszej części roku.
Johnson powiedział: „Nie masz czasu, aby pozwolić swojemu ciału wyleczyć się i odpowiednio trenować w tym chaotycznym offseasonie. Masz tę fazę w OTA, w której obciążenie pracą jest niezwykle wysokie i w rzeczywistości wyrządzasz więcej szkód niż regenerujesz”.
NFLPA proponuje wydłużyć okres poza sezonem do pięciu miesięcy, podobnie jak w erze koronawirusa, a dopiero potem zobowiązać zawodników do powrotu do drużyn.
Johnson widzi w tym pewne zalety: „Miałbyś pięć miesięcy na wyleczenie się, a następnie powrót do drużyn, a następnie stopniowe wprowadzanie obciążenia pracą od obozu treningowego. Z naukowego punktu widzenia znacznie ułatwia to zapobieganie kontuzjom”.
Niemiecki full-back jest najwyraźniej fanem tego pomysłu. Dopiero okaże się, czy NFL zaakceptuje te żądania. Dla Johnsona najważniejsze jest teraz dojście do formy i sprawdzenie się pod wodzą nowego trenera Antonio Pierce’a – być może już w niedzielę przeciwko New York Jets.
Comments
No Comments