Od zatrzymania akcji serca safety Damara Hamlina w meczu pomiędzy Buffalo Bills a Cincinnati Bengals minęła nieco ponad doba. Pozostaje w stanie krytycznym na intensywnej terapii. Teraz jego wujek ujawnia: po reanimacji na polu musiał być ponownie reanimowany w szpitalu.
Po raz pierwszy od szokującego momentu z udziałem Damara Hamlina w poniedziałkowym meczu NFL pomiędzy Cincinnati Bengals i Buffalo Bills, jest aktualizacja wokół zdrowia 24-latka.
Taką informację przekazał jego wujek, odpowiadał on na pytania mediów przed szpitalem w Cincinnati, gdzie Hamlin walczy obecnie o życie na oddziale intensywnej terapii.
UPDATE: Friend of Hamlin clarifies: Bills player was resuscitated only once
Po tym jak wujek Hamlina powiedział mu, że bezpieczeństwo Bills było wielokrotnie reanimowane, Jordan Rooney wyjaśnia teraz, że było to nieporozumienie. Hamlin był reanimowany tylko raz i to na boisku. Co więcej, jego stan wciąż jest krytyczny.
Damar jest nadal uspokojony i w stanie krytycznym na oddziale intensywnej terapii.
– Coley Harvey (@ColeyHarvey) 4 stycznia 2023
Szokująca wiadomość: Hamlin znów musiał być reanimowany w karetce
Początkowo wiadomo było jedynie, że Hamlin już na boisku musiał być reanimowany za pomocą uciskania serca. Jak ujawnił teraz jego wuj Dorrian Glenn, nie była to jedyna reanimacja.
"Po tym, jak trafił do szpitala, musiał być ponownie reanimowany" - powiedział Glenn, według Daily Mail. "Mogę tylko wyrazić wdzięczność dla lekarzy, którzy działali. Mojego siostrzeńca nie byłoby tutaj, gdyby nie oni".
"Nigdy w życiu tak bardzo nie płakałam. On w zasadzie umarł na tym boisku, a oni przywrócili go do życia - mówi o swoich odczuciach wujek Silnego Safetiego.
Tymczasem stan Hamlina nieznacznie się poprawił. "Nie musi już być na 100-procentowej wentylacji, tylko na 50-procentowej" - wyjaśnia Glenn. Stan Hamlina jest nadal krytyczny.
Comments
No Comments