Tom Brady miał dzień do zapomnienia przeciwko San Francisco 49ers. Największą hańbę przeżył jednak po meczu, gdy musiał podpisać piłkę przechwyconą przez linebackera 49ers Dre Greenlawa. Po wszystkim „GOAT” potrafił jednak żartować na ten temat.
Munich – Jakby przegrana 7:35 z San Francisco 49ers nie była wystarczająco ciężka, Tom Brady musiał po meczu wykazać się prawdziwą sportową złością.
Dre Greenlaw, linebacker San Francisco 49ers podszedł do Brady’ego. W jego dłoni znajdowała się piłka, którą przechwycił wcześniej w meczu. Co gorsza, Greenlaw chciał autograf na tej właśnie piłce – który dostał.
Jak ujawnił Brady w podcaście „Let’s Go!”, w tamtym momencie „po prostu czuł się jak gówno”.
„To było naprawdę złe. Ale staram się być dżentelmenem. Zrobił świetne zagranie. Cieszę się, że dostał piłkę. Szkoda tylko, że nigdy go nie rzuciłam. Ale chcę być dobrym sportowcem – dodał 45-latek, który już znów potrafi się śmiać.
„Mogę być naprawdę złym sportowcem, ale kiedy przychodzi co do czego, jestem dobrym facetem” – kontynuował Brady.
W końcu był to prawdopodobnie tylko jeden z wielu przechwytów w długiej karierze Brady’ego. Dre Greenlaw może myśleć inaczej. I może otrze się o niego kolega z drużyny Tashaun Gipson, który również złapał przechwyt od Brady’ego, ale nie dostał podpisu.
Comments
No Comments