Po meczu drużyny futbolowej z Waszyngtonu z Philadelphia Eagles na stadionie pęka barierka, a kibice padają na ziemię. Jalen Hurts ledwo ominął barierkę. Teraz rozgrywający Philadelphia Eagles napisał list do NFL i WFT.
Monachium – Jesień na trybunach waszyngtońskiego FedEx Field jest dla Jalena Hurtsa daleka od zakończenia.
Barierka pękła tuż obok rozgrywającego Philadelphia Eagles po niedzielnym meczu w Washington Football Team. Kilku kibiców wpadło do tunelu zawodników, a Hurts został ledwo ominięty przez metalową barierę. Teraz 23-latek napisał list do WFT i NFL, w którym pyta o to, jakie konsekwencje powinny zostać wyciągnięte po „bliskiej tragedii”.
„Jak widzieliście, kilka osób, w tym fani, członkowie mediów i ja, zostało postawionych w niebezpiecznej sytuacji, gdy części tunelu FedEx Field pękły” – napisał Hurts.
„Nawet jeśli udało mi się zapobiec uderzeniu we mnie przez barierę, nie dotyczyło to innych osób, które doznały obrażeń. Po początkowym szoku, moją pierwszą reakcją była chęć pomocy poszkodowanym. Mimo że na zewnątrz zachowywałem spokój, zdaję sobie sprawę, jak poważny był to incydent i bardzo martwię się o dobro kibiców i mediów. W związku z tym chciałbym wiedzieć, jakie środki bezpieczeństwa podejmie NFL i waszyngtońska drużyna futbolowa, aby zapobiec takim incydentom w przyszłości. „
Boli: Gracze i kibice niepotrzebnie narażeni na niebezpieczeństwo
The NFL idzie do wielkich wysiłków, aby chronić zawodników podczas uprawiania sportu, Hurts kontynuował, ale to, co stało się po niedzielnym meczu niepotrzebnie naraziło graczy i widzów na niebezpieczeństwo. Oczekuje na odpowiedź w tej sprawie – zakończył rozgrywający. List został opublikowany przez reportera NFL Toma Pelissiero na Twitterze.
QB Jalen Hurts wysłał dziś list do drużyny futbolowej z Waszyngtonu i NFL, pytając, jakie dalsze działania zostaną podjęte po „niemal tragicznym incydencie”, kiedy to w niedzielę na FedEx Field zawaliła się barierka. Kilku kibiców upadło, Hurts ledwo uniknął potencjalnie poważnych obrażeń. pic.twitter.com/dfgwGndH9h
– Tom Pelissero (@TomPelissero) 4 stycznia 2022
Pomimo, że żadna z osób biorących udział w zawaleniu trybuny nie odniosła poważnych obrażeń, niektórzy zostali ranni. Jeszcze w niedzielę wieczorem drużyna piłkarska z Waszyngtonu wydała następujące oświadczenie: „Z tego, co wiemy, wszyscy uczestnicy wypadku zostali poddani badaniom lekarskim na miejscu zdarzenia i opuścili stadion o własnych siłach. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nikt nie doznał poważnych obrażeń. Bezpieczeństwo naszych fanów i gości jest dla nas najważniejsze, dlatego prowadzimy dochodzenie w sprawie tego incydentu. „
Kibice nie zgadzają się z oświadczeniem franczyzy
Niektórzy z poszkodowanych kibiców zakwestionowali jednak twierdzenie zespołu, że wszystkim poszkodowanym zaoferowano pomoc po incydencie. „Nie pytali, czy ktoś jest ranny i z pewnością nie pytali, czy ktoś potrzebuje pomocy medycznej” – powiedział Andrew Collins w rozmowie z „ESPN”. „Jedyną rzeczą, jaką powiedział nam sztab, było zejście z boiska. „
Inny kibic również się z tym zgodził. Mike Naimoli, na przykład, nazwał oświadczenie franczyzy „całkowicie fałszywym”. Według oświadczenia, fani, którzy upadli na ziemię, zostali jedynie poinformowani, „’Everybody get off the field’ – a oni szybko pozbyli się nas z Jalena i przenieśli na trybuny.”
Jeden z fanów doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego, urazu głowy oraz stłuczenia łokcia i kolana, jak podaje ESPN.
Comments
No Comments