Cincinnati Bengals wygrali AFC North. Po emocjonującym zwycięstwie nad Kansas City Chiefs (34:31) szczególnie chwaleni są rozgrywający Joe Burrow i przyjmujący Ja’Marr Chase. Ale na uznanie zasługuje również trener Zac Taylor. Również dlatego, że prawie został zwolniony.
Monachium/Cincinnati – To był najważniejszy mecz AFC w Week 17, Cincinnati Bengals gościli Kansas City Chiefs. Bengals sprawili niespodziankę i wygrali 31-24 u siebie z Chiefs, którzy tym samym stracili numer jeden w AFC na rzecz Tennessee Titans.
Decydującymi czynnikami byli oczywiście dwaj najlepsi gracze ataku, Ja’Marr Chase (266 jardów, trzy przyłożenia) i Joe Burrow (30/39, 446 jardów, cztery przyłożenia). Ale trener Zac Taylor również może przypisać sobie zasługi za to zwycięstwo. O Taylorze jednak rzadko się mówi.
Euforia na początku, potem rozczarowanie
Przegląd lutego 2019:Euforia na początku kadencji Taylora była duża, wszak pochodził ze sztabu trenerskiego Seana McVaya, utytułowanego head coacha Los Angeles Rams.
Hall of Fame offensive lineman i legenda Bengals Anthony Munoz, kiedy Taylor został zatrudniony, był jednym z pierwszych, którzy mieli okazję z nim porozmawiać. „Jestem bardzo podekscytowany zatrudnieniem Zaca Taylora i młodzi gracze tej franczyzy też powinni być” – wyjawił po wszystkim 63-letni obecnie zawodnik.
Pierwszy sezon Taylora nie poszedł jednak zgodnie z planem, kończąc 2019 rok z rekordem 2-14 i tracąc ikony franczyzy – A.J. Greena i Andy’ego Daltona w tym procesie. W zamian Bengals otrzymali pierwszy pick w drafcie NFL 2020.
Kiedy Bengals wybrali Joe Burrowa i Tee Higginsa w pierwszej i drugiej rundzie tego draftu, aby zastąpić Greena i Daltona, pojawiła się nadzieja, tylko po to, aby stracić Burrowa w dalszej części sezonu z zerwanymi więzadłami krzyżowymi przednimi i przyśrodkowymi. Bengals zgarnęli jeszcze tylko jedno zwycięstwo bez Burrowa, kończąc z sześcioma zwycięstwami i 25 porażkami z jednym remisem po dwóch latach pod wodzą Zaca Taylora. Za mało jak na standardy Bengalsów.
From bogeyman to coach-of-the-year favorite in four months
Niewielu kibiców i punditów nawoływało zatem do zwolnienia Taylora, jeśli z dobrego wyniku w dywizji w 2021 roku również nic nie wyjdzie. 38-latek zajął siódme miejsce w przedsezonowych zakładach na to, który trener może zostać zwolniony jako pierwszy.
Ale w – a także dzięki – dwóm słabym sezonom na początku, Taylor zmontował młodą, głodną i przede wszystkim silną drużynę. Dzięki Burrowowi, Higginsowi, Chase’owi i Joe Mixonowi na running backu, nikt w Ohio nie mówi już o Daltonie i/lub Greenie.
Jeśli na początku Bengals byli wyśmiewani, to teraz są poważnym pretendentem do Super Bowl. „Inne drużyny naprawdę muszą poważnie traktować Bengals w playoffach, bo inaczej będą problemy” – powiedział były rozgrywający Michael Vick w programie „Fox”.
Od 3 stycznia Zac Taylor jest faworytem na portalu bukmacherskim „Draftkings” do nagrody Trenera Roku. Cztery miesiące po jego odejściu wciąż był wymieniany w pierwszej dziesiątce najbardziej prawdopodobnych zwolnień. Zwrot tak rzadki w historii NFL.
Spanguolo i Reid trenowali
Former quarterback Taylor rozpakował swój najlepszy występ jako head coach w odpowiednim momencie. Przeciwko Kansas City Chiefs w Week 17, gdzie przegląd zatacza pełne koło, jego drużyna nie grała słabo przed przerwą, ale i tak ledwo zdołała zatrzymać ofensywę Patricka Mahomesa. Mimo to defensywna jednostka koordynatora Steve’a Spanguolo zdawała się zyskiwać coraz większą kontrolę nad meczem.
Po tym jak w pewnym momencie przegrywali 14 punktami, Taylor i jego sztab trenerski dokonali znaczących zmian, które natychmiast przyniosły efekty. Bengals pozwolili na zaledwie trzy punkty w obronie i sami zdobyli 17 po połowie. Taylor ufa zawodnikom, których ma do dyspozycji.
Był to dotychczasowy majstersztyk Zaca Taylora, stand-upowca z Cincinnati. Po tym jak prawie został zwolniony i wygrał tylko sześć spotkań w swoich pierwszych dwóch sezonach, teraz wygrał dziesięć. Do tego tytuł mistrzowski w dywizji przed faworyzowanymi Baltimore Ravens i Cleveland Browns.
Nie wiadomo jeszcze z kim Bengals spotkają się w playoffach. Jednak bez względu na to, kto to będzie, nikt nie będzie chciał grać w drużynie Taylora.
Comments
No Comments