Po raz pierwszy od 255 spotkań ofensywa rozgrywającego Toma Brady’ego pozostaje bez punktów. Przeciwko New Orleans Saints, Tampa Bay Buccaneers mają fatalną noc po licznych błędach, przewrotach i kontuzjach.
Tampa/Monachium – New Orleans Saints po raz kolejny zszokowali Tampa Bay Buccaneers.
Panujący mistrzowie Super Bowl nie zdobyli żadnego punktu przeciwko swoim rywalom z NFC South przed własną publicznością, przegrywając prawdziwą bitwę defensywną 9-0.
Tom Brady wykonał tylko 26 z 48 podań, rzucił na 214 jardów i miał przechwyt, a także fumble, gdy próbował przebiec wymagane dziesięć jardów przy trzeciej próbie.
Bucs boją się o duet receiverów
Po raz pierwszy od 255 meczów i dopiero trzeci w karierze (2003 w Buffalo, 2006 w Miami), ofensywa wokół Brady’ego pozostaje bez punktów.
Dodatkowo Tampa martwi się o swoich dwóch czołowych receiverów. Zarówno Chris Godwin (kolano) jak i Mike Evans (udo) musieli przedwcześnie opuścić mecz. Running back Leonard Fournette również nie był w stanie dokończyć meczu.
Saints, którzy w krótkim czasie musieli poradzić sobie bez swojego trenera Seana Paytona (pozytywny wynik testu Covid 19), byli szczególnie przekonujący w obronie i praktycznie nie pozwalali przeciwnikom na rozwinięcie ataku.
Trzy gole terenowe kopacza Bretta Mahlera wystarczyły do wygrania meczu.
Saints wygrywają nawet bez głównego trenera Seana Paytona
Quarterback Taysom Hill rzucił na 154 jardy zysku. Sam Marquez Callaway złapał sześć podań na 112 jardów.
Po przegranej Tampa Bay Buccaneers (10-4) będą musieli na razie odłożyć swoją zabawę w zdobywanie tytułu mistrza dywizji. Za tydzień Bucs zagrają z Carolina Panthers (5-9).
Ze swojej strony New Orleans Saints (7-7) wracają do wyścigu o playoffy. Za tydzień w Monday Night Game czekają Miami Dolphins (7-7).
Comments
No Comments