Po rozpoczęciu sezonu wynikiem 1-2 i dziesięciu zwycięstwach z rzędu, New England Patriots mają obecnie wynik 11-2 w Bye Week. Ma to również wiele wspólnego z trenerem Mike’iem Vrabelem. Powinien on już teraz otrzymać nagrodę Trenera Roku.
W NFL niemal normą jest, że do playoffów awansuje co najmniej jedna drużyna z każdej konferencji, która nie brała w nich udziału w poprzednim roku.
W tym roku będzie to drużyna New England Patriots. Przed sezonem nie było to zbyt popularne zdanie, biorąc pod uwagę nadchodzący harmonogram meczów, transfery poza sezonem i oczekiwany postęp rozgrywającego Drake’a Maye’a.
Jednak już teraz można to uznać za przesadę.
To, że Patriots są o krok od pierwszego zwycięstwa w AFC East od 2019 roku i pierwszego udziału w play-offach od 2021 roku, ma jednak związek przede wszystkim z jedną osobą: głównym trenerem Mike’iem Vrabelem. Powinien on natychmiast otrzymać tytuł Trenera Roku. Jedenaście zwycięstw to jedno. Jednak sposób, w jaki Patriots osiągnęli te jedenaście zwycięstw, jest naprawdę imponujący.
New England Patriots: talent to nie wszystko
Na wstępie: tak, futbol amerykański jest grą rozgrywaną przez zawodników. „It’s a Players’ game”, jak to się ładnie mówi.
Jednak największy talent nie ma znaczenia, jeśli zawodnicy nie mają szansy odnieść sukcesu. W amerykańskich mediach często pojawia się termin „kultura”. Środowisko, atmosfera, w której gracze chętnie dają z siebie wszystko i czują się dobrze.
Coś, czego Patriots całkowicie brakowało od 2022 roku. Najpierw Bill Belichick, który uważał za ważniejsze zgromadzenie swojej rodziny i przyjaciół w swoim sztabie trenerskim niż zatrudnienie naprawdę kompetentnych trenerów. Potem Jerod Mayo, który był całkowicie przytłoczony swoim zadaniem i został zwolniony po zaledwie roku.
A teraz Vrabel. Wraz z nim powróciła atmosfera.
„Jest niesamowitym liderem. Bardzo się cieszę, że jest naszym trenerem” – powiedział Maye po zwycięstwie nad New York Jets w dwunastym tygodniu. „Mogę wam obiecać, że gra przeciwko tej drużynie nie jest przyjemnością” – zachwycał się komentator „ESPN” Joe Buck, zwłaszcza obroną.
Na przykład Stefon Diggs, znany w lidze jako trudny charakter, w poprzednich latach często narzekał, gdy nie dostawał wystarczającej liczby piłek. W czterech z ostatnich pięciu meczów Diggs nie miał więcej niż pięć przechwytów i 50 jardów odbiorczych. Nie słychać ani nie widać od niego ani słowa. Wszystko podporządkowuje sukcesowi drużyny. To zasługa głównego trenera.
New England Patriots: Mike Vrabel świadomie przekazuje kompetencje
Zasługą głównego trenera jest również znajomość swoich obszarów kompetencji i świadome rozdzielenie się z nimi. Vrabel celowo wybrał Josha McDanielsa na koordynatora ofensywy.
Nie tylko zna on Patriots od podszewki, ale jest również jednym z najlepszych koordynatorów w lidze. Vrabel nie jest zbyt próżny, aby powierzyć McDanielsowi całą ofensywę. Bo jedno jest pewne: pod wodzą Belichicka działało to znakomicie. McDaniels uczynił z debiutanta Maca Jonesa zawodnika Pro Bowl. Nie trzeba wspominać o sukcesach Toma Brady’ego.
A co z obroną? W końcu sam Vrabel był znakomitym linebackerem. Również w tym przypadku większość zadań pozostawia koordynatorowi Terrellowi Williamsowi i playcallerowi Zakowi Kuhr. Vrabel ma jednak ostatnie słowo przy ustalaniu planu gry i podejmowaniu ważnych decyzji podczas meczu, na przykład czy należy rozegrać czwartą próbę.
50-latek jest również „trenerem graczy”, jak to się ładnie mówi. „Rezygnując” z kompetencji playcallera, może położyć większy nacisk na przepływy, relacje i wartości w ramach organizacji. W swoim pierwszym sezonie całkowicie zmienił tę franczyzę i sprawił, że w 13. tygodniu stała się ona najbardziej utytułowaną drużyną NFL. Już samo to zasługuje na tytuł „Trenera Roku”.




Comments
No Comments