W grze biegowej Houston Texans bardzo brakuje kontuzjowanego Joe Mixona. Właściwie to już dawno powinny pojawić się informacje o jego powrocie do zdrowia, ale teraz Nick Caserio przyznał: również Texans są bezradni.

Jeśli Houston Texans potrzebują teraz czegoś, to właśnie gracza takiego jak Joe Mixon.

Właściwie to po kiepskim początku sezonu NFL, w którym Texans ponieśli trzy porażki z rzędu, obecnie z wynikiem 5-5 znów są w grze o playoffy. Jednak gra biegowa pozostawia wiele do życzenia: 107 jardów biegowych na mecz i dotychczas 5 przyłożeń biegowych to wyniki poniżej średniej ligowej.

Ranking NFL przed 12. tygodniem: Broncos wyprzedzają Chiefs, Seahawks spadają

Były zawodnik Pro Bowl Mixon jest bardzo potrzebny: w zeszłym sezonie ten running back zdobył 1016 jardów biegowych i 11 przyłożeń. Jednak w okresie poza sezonem doznał kontuzji stopy, która skazała go na 11 tygodni przerwy.

Trener Nick Caserio ogłosił na początku sezonu, że „po kilku tygodniach” na pewno pojawią się nowe informacje dotyczące powrotu Mixona. Jednak w Houston nadal panuje niepewność.

Nick Caserio: Nadal „brak jasności” co do powrotu Mixona

W programie „Sports Radio 610” Caserio został zapytany o milczenie w sprawie Mixona: „Nie chodzi o to, że chcę uniknąć odpowiedzi, po prostu sytuacja jest bardzo niejasna. Joe pracuje nad tym. Były okresy, w których robił postępy, i inne, w których jego powrót do zdrowia uległ stagnacji” – wyjaśnił główny trener. „Sezon powoli się zbliża, ale nie chcę budzić żadnych oczekiwań”.

Zamiast tego Caserio wygłosił gorzką deklarację: „Miesiąc temu powiedziałem, że więcej będziemy wiedzieć za trzy lub cztery tygodnie. Ale nie widzę, żebyśmy mieli w tej chwili więcej jasności”. Trener Texans podkreślił jednak, że nie jest to zarzut w żadnym kierunku, ale „rzeczywistość sytuacji”. Mixon doznał kontuzji stopy na początku obozów treningowych. Texans umieścili go jednak na liście kontuzji niezwiązanych z futbolem.

Nadal nie ma dokładnych informacji na temat tego, jaką kontuzję odniósł 29-latek i w jaki sposób do niej doszło.

Jedyne, co jest pewne, to fakt, że oczekiwanie na Mixona trwa nadal.