Niezwykły gest byłej gwiazdy NFL. Bo Jackson, running back przez wiele lat związany z Los Angeles Raiders, występuje jako anonimowy darczyńca po niszczycielskiej masakrze w szkole w teksańskim miasteczku.
Munich – W maju ubiegłego roku szkolna masakra wstrząsnęła Stanami Zjednoczonymi. 19 dzieci i dwóch nauczycieli zostało zastrzelonych w szkole podstawowej w Uvalde w Teksasie.
Wkrótce po zbrodni gubernator Greg Abbott ogłosił, że anonimowy darczyńca pokryje koszty pogrzebu wszystkich 21 ofiar. Teraz wiadomo, że dawcą jest była gwiazda NFL i MLB Bo Jackson.
Wraz z przyjacielem poleciał do poszkodowanego miasta i wręczył czek na 170 tys. euro. „Nie chcieliśmy żadnych mediów” – powiedział Jackson agencji Associated Press. „Nikt nie wiedział, że tam jesteśmy.”
Jackson wcześniej z Raiders
Przez cztery sezony 59-latek przebywał na boisku jako running back dla Raiders. Przez osiem lat grał też w MLB, m.in. z Chicago White Sox. Miał osobisty związek z Uvalde, często przejeżdżał przez miasto, gdy odwiedzał pobliskie ranczo przyjaciela.
Strata tak wielu dzieci skłoniła go do oddania krwi. „Nie wiem, czy to dlatego, że się starzeję” – wyjaśnił ojciec i dziadek trójki dzieci. „Po prostu nie wypada, żeby rodzice chowali swoje dzieci. […] Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują, jest wydanie tysięcy dolarów na coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca. „
Comments
No Comments