Drużyna futbolowa z Waszyngtonu po raz kolejny trafia na pierwsze strony gazet poza boiskiem. Po nalocie w zeszłym tygodniu, Drug Enforcement Administration prowadzi teraz dochodzenie w sprawie asystenta trenera, który od tego czasu został zwolniony.
Monachium/Waszyngton – W ostatni piątek, niektórzy zawodnicy drużyny futbolowej z Waszyngtonu byli zaskoczeni, gdy kilku śledczych z U.S. Drug Enforcement Administration (DEA) dokonało nalotu na ich obiekt treningowy.
Jak informuje „ESPN”, śledztwo skierowane jest przeciwko trenerowi lekkoatletycznemu Ryanowi Vermillionowi. Vermillion jest z drużyną piłkarską od stycznia ubiegłego roku i wcześniej służył w sztabie trenerskim Ron Rivera przez dziewięć lat, kiedy był jeszcze zatrudniony w Carolina Panthers.
Vermillion już wydany
W poniedziałek Waszyngton zwolnił już Vermilliona, ale dopóki nie zmaterializuje się coś konkretnego, będzie on nadal opłacany przez franczyzę. Według raportu, DEA prowadzi przeciwko niemu dochodzenie pod zarzutem nieautoryzowanej dystrybucji leków na receptę.
Jako szef sztabu lekkoatletycznego, Vermillion nie byłby upoważniony do przepisywania lub wydawania takich leków, w przeciwieństwie do lekarzy drużynowych czy terapeutów. Powiedział, że oprócz jego biura w kompleksie szkoleniowym, jego dom w Waszyngtonie również został przeszukany przez DEA.
Już w 2014 roku DEA przeprowadziła zakrojone na szeroką skalę kontrole w poszukiwaniu źle oznaczonych i przepisanych niezgodnie z prawem leków w NFL. W oświadczeniu drużyna piłkarska z Waszyngtonu stwierdziła, że obecna sprawa nie ma związku z franczyzą.
Comments
No Comments