Buffalo Bills quarterback Josh Allen still hasn’t digested the coin throw and subsequent Divisional Round loss to the Kansas City Chiefs. W podcaście „Bussin’ with the Boys” przedstawił swój stan emocjonalny związany z historycznym spektaklem playoff.
Monachium – Dni takie jak ten na długo pozostają w pamięci. W jednym z najbardziej emocjonujących meczów playoff w historii, drużyna Buffalo Bills przegrała z Kansas City Chiefs 36-42 – po dogrywce. Chiefs wygrali rzut monetą przed dogrywką, przemaszerowali przez boisko i zakończyli mecz.
Po zakończeniu sezonu NFL zmieniła zasady rozgrywania dogrywek. Rozgrywający Bills, Josh Allen, wciąż odczuwa skutki porażki w playoffach. W podcaście „Bussin’ with the Boys” zdradził, że najbardziej zabolał go przegrany rzut monetą – i że nie obyło się bez udziału ekipy telewizyjnej.
Załoga CBS jako talizman na pecha?
Bo przed meczem Allen był obecny na spotkaniu produkcyjnym stacji nadawczej CBS. Tam, jak twierdzi, poinformowano go o jego dotychczasowych nieskazitelnych wynikach w rzucaniu monetą. „Na naszym spotkaniu produkcyjnym zostałem ukarany pechowo, ponieważ w tym meczu nie wygrałem jednego z dwóch rzutów monetą. Wcześniej wymyślili statystykę, że mam tam rekord 9-0”.
W samej grze Allen powiedział, że odszedł od swojej pierwotnej taktyki rzucania monetą: „Najpierw wybrałem reszkę, a na końcu reszkę i zmieniłem zdanie”
Josh Allen: Własne występy nie są wiele warte
W playoffach Allen i ofensywa Bills odegrali ważną rolę. W dwóch meczach rzucił ponad 600 jardów, zdobył dziewięć przyłożeń i nie miał żadnego przechwycenia. Jednak Allen bardzo mało dba o swoje indywidualne osiągnięcia.
„Kiedy ludzie podchodzą do mnie i mówią, że to był najlepszy mecz, jaki kiedykolwiek widzieli, zawsze myślę sobie: 'Tak, ale przegraliśmy'” – powiedział Allen.
A przecież Bills są obecnie na szczycie listy pretendentów do Super Bowl. Jeśli Allenowi uda się powtórzyć ten wyczyn, Billsi na pewno zajdą daleko. W tym roku nie będą musieli się martwić o rzut monetą.
Comments
No Comments