Wybory prezydenckie w USA 5 listopada będą decydujące dla przyszłości. Grupa NFL Hall-of-Famers deklaruje swoje poparcie dla duetu Demokratów Kamali Harris i Tima Walza
Pod przewodnictwem legendy Dallas Cowboys i lidera wszech czasów w liczbie zdobytych punktów, Emmitta Smitha, 15 członków NFL Hall-of-Famers ogłosiło swoje poparcie dla Kamali Harris w nadchodzących wyborach prezydenckich.
15 członków oparło swoją decyzję na „wizji demokracji, wolności, amerykańskiego przywództwa na świecie oraz równej edukacji i szans dla wszystkich Amerykanów” wiceprezydent Kamali Harris.
Tydzień temu, w „National Black Voter Day”, 50 byłych sportowców NFL, w tym wielu mistrzów Super Bowl, zadeklarowało swoje poparcie dla Harris. Wszyscy byli zawodnicy pochodzą z tak zwanych „Historical Black Colleges and Universities”, które zostały założone w celu edukacji Afroamerykanów.
Pod listem podpisał się między innymi Art Shell, pierwszy czarnoskóry trener w NFL. Inni zwolennicy to Leslie Frasier, były trener Minnesota Vikings, James „Shack” Harris, pierwszy czarnoskóry rozgrywający NFL, Greg Coleman, pierwszy czarnoskóry punter NFL oraz były Super Bowl MVP i Chicago Bears Hall of Famer Richard Dent.
NFL: Te gwiazdy wspierają Donalda Trumpa
Jednak, podobnie jak cały kraj, NFL i jej (byłe) gwiazdy są politycznie podzielone. Zwolennicy republikańskiego Donalda Trumpa to m.in. szeroki odbiornik All-Pro Antonio Brown i pass rusher Lawrence Taylor
Legendarny rozgrywający Packers, Brett Favre, również otwarcie przyznał, że zagłosowałby na Donalda Trumpa: „Myślę, że Donald był apolitycznym prezydentem i to mi się w nim podobało” – powiedział 54-latek. „Myślę, że jeśli byłeś obywatelem amerykańskim, dbał o ciebie przede wszystkim. Nie wiem, czy nasz obecny prezydent ma taką samą mentalność”.
Brittany Mahomes, żona rozgrywającego Chiefs, Patricka Mahomesa, również politycznie stoi po prawej stronie i mówi się, że faworyzuje Donalda Trumpa. Ostatnio wywołało to burzę gówna ze strony tak zwanych „Swifities”
Comments
No Comments