Defensive tackle Jalen Carter to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, zawodnik w nadchodzącym drafcie pod względem czystego talentu. W ostatnich miesiącach błyszczał jednak bardziej wybrykami i brakiem kondycji. Teraz przyznał, że to zaszkodziło jego osobistemu profilowi draftowemu i będzie miało wpływ na jego pick.
Katastrofalna przypadkowa jazda podczas czasów college’u, a później zbyt duża nadwaga na Scouting Combine. Co gorsza, odwołał wszystkie spotkania z drużynami wybierającymi poza pierwszą dziesiątką w drafcie.
Zapiski Jalena Cartera sprawiają, że lektura jest trudna. Przynajmniej poza boiskiem. Na tym boisku defensywny tackle z Georgii jest bez zarzutu. Eksperci są pewni: to najlepszy wewnętrzny defensywny lineman w klasie draftowej.
Ale z powodu jego wybryków poza boiskiem, nie jest kandydatem do dwóch pierwszych picków. Tak zwane „off-the-field issues” sprawiają, że drużyny NFL bardzo niechętnie go widzą.
Carter przyznaje: „Będzie miał znaczenie „
W wywiadzie dla „HBO” wychowanek Georgii przyznał teraz, że jego niepowodzenia poza boiskiem nie pomogły mu. „To będzie miało trochę znaczenia” – powiedział Carter.
„Drużyny NFL patrzą naprawdę głęboko w twoje CV. To mogło być coś, co zrobiłem w szkole podstawowej” – tłumaczył defensive tackle.
Był też oczywiście przesłuchiwany przez drużyny na temat tych incydentów. „Chcieli usłyszeć moją stronę historii i to było wszystko” – relacjonuje dalej Carter. Nikt jednak nie wierzy, że spadnie on daleko w drafcie. Nawet jego agent, Drew Rosenhaus. „To talent raz na pokolenie” – zachwyca się agent gwiazdora.
Prawie wszystkie mock drafty mają Cartera w pierwszej dziesiątce, większość nawet w pierwszych pięciu pickach.
Comments
No Comments