Gwiazda NFL nie zawsze musi grozić przerwą w grze, by stać się najlepiej opłacanym zawodnikiem na swojej pozycji. Tight end Travis Kelce z Kansas City Chiefs jest tego najlepszym przykładem
Travis Kelce dostał to, czego chciał. Chiefs podpisali w tym tygodniu nowy kontrakt z tight endem, czyniąc go najwyżej opłacanym zawodnikiem na swojej pozycji ze średnią pensją w wysokości 17,125 miliona dolarów w ciągu najbliższych dwóch sezonów.
W przeciwieństwie do wielu innych graczy, nie byłby on skłonny do skorzystania ze strajku, aby wyegzekwować swoje żądania. „Nie jestem facetem, który siedzi” – powiedział 34-latek w podcaście „New Heights” ze swoim bratem Jasonem.
„Nie jestem facetem, który siedziałby przez coś takiego. Jestem facetem, który uwielbia przychodzić na nasze obiekty treningowe, a Chiefs o tym wiedzą. Jestem bardzo wdzięczny, że zrobili to dla mnie, ponieważ wiedzą, ile krwi, potu i łez w to włożyłem. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny tej organizacji za to, że udało jej się sprawić, że poczułem się doceniony i wynagrodzony we właściwy sposób „
Wartość tight endów powinna nadal rosnąć
Ponadto Kelce miałby szansę podnieść wartość graczy na swojej pozycji: „Zadaniem wszystkich innych jest upewnienie się, że średnia roczna wartość tight endów będzie nadal rosła w przyszłości z każdym pojedynczym kontraktem, który jest lepszy od mojego”.
Kelce podziękował osobom odpowiedzialnym za umożliwienie zawarcia tej umowy. „Jestem cholernie wdzięczny Brettowi Veachowi, (prezesowi) Markowi Donovanowi, trenerowi Andy’emu Reidowi – Big Red, kocham cię, wielkoludzie – i oczywiście (właścicielowi drużyny) Clarkowi Huntowi” – powiedział Kelce.
„Rodzina Hunt była nie tylko niesamowicie ważna dla mnie i społeczności w Kansas City, ale była tak hojna odkąd tu jestem. Sprawili, że poczułem się jak w domu. Przez ostatnie jedenaście lat, kiedy tu byłem, kochałem każdą sekundę. Mam zamiar pokochać kolejne dwa lata tutaj w Kansas City i zobaczymy, co stanie się później.”
Comments
No Comments