Dallas Cowboys przegrywają mecz w niedzielę po raz pierwszy od Week 1. Przeciwko Denver Broncos, Dak Prescott and Co. wyglądali niezwykle bez szans przez długie odcinki. Rozgrywający nie szczędził słów po meczu.
Munich – Dak Prescott and Co. spodziewali się czegoś innego. Przeciwko Denver Broncos, Cowboys przegrali 16:30 i byli zdominowani przez długie fragmenty gry.
„Dostaliśmy dziś kopa w tyłek w każdym aspekcie gry” – stwierdził po meczu zakorkowany Prescott. Franchise quarterback wrócił do drużyny po kontuzji łydki, ale przez długie fragmenty gry nie potrafił się odnaleźć.
Prescott: „To nie było z powodu kontuzji „
With 232 passing yards and two touchdowns thrown, Prescott’s comeback reads decent on paper, but appearances are a little deceiving. Dwa przyłożenia padły dopiero w „garbage time”, kiedy po obu stronach boiska oszczędzano starterów.
„Dużo biegałem, żeby wydostać się z kieszeni, więc nie czułem kontuzji. To nie było z tego powodu – wyjaśnił rozgrywający. W rzeczywistości 28-latek wciąż wyglądał na nieco zardzewiałego po trzytygodniowej przerwie.
Jego trener potwierdził to wrażenie: „Miał nudny i ciężki mecz. Szybkość w grze to coś, na co nie można się przygotować ani wytrenować – powiedział po meczu Mike McCarthy.
Pass offense kluczowy w grze
To, że ofensywa Cowboys praktycznie nie była w stanie się rozkręcić przez długie fragmenty meczu, wynikało również z braku celności Prescotta. Podczas gdy zwykle wyczarowuje najlepszą wartość na boisku w NFL z 73,1 procentowym wskaźnikiem udanych podań, przeciwko Broncos nie trafił nawet połowy wszystkich podań do człowieka.
„Oczywiście nie byłem tak czysty w moich podaniach, jak jesteś przyzwyczajony”, przyznał również signal-caller: „W zeszłym roku przegapiłem długi czas, a potem wróciłem z powodzeniem, więc nie zamierzam teraz winić za to dwóch tygodni”, kontynuował Prescott.
Ostatecznie nie wydaje się, żeby to było popołudnie człowieka wartego 160 milionów dolarów: „Brakowało mi kilku zagrań i nie byliśmy sobą. Po prostu nie udało nam się tego zrobić” – tłumaczył.
Cowboys pokazują morale
Kowboje chyba nie mają się o co martwić, jeśli chodzi o występ swojego najważniejszego gracza, co udowodniły końcowe minuty. Podczas gdy inne drużyny pewnie wykupiłyby swojego wyjściowego rozgrywającego przy tak wysokim deficycie, McCarthy zatrzymał swojego podopiecznego na boisku.
Prescott znów odnalazł swój rytm i zapobiegł kompletnej kompromitacji dzięki późnym punktom: „Potrzebowaliśmy tych minut od niego. Cieszę się, że w końcu udało nam się trafić, na pewno wyciągniemy z tego wnioski w kolejnych meczach – powiedział McCarthy.
Bohater nie był również zadowolony z rozczarowującego występu: „Nie myślałem o opuszczeniu boiska. Mnie też nie dało się przekonać. Potrzebowaliśmy tej energii i rytmu z końcowych etapów” – powiedział Prescott, mając na uwadze czekające go zadania.
„Kiedy dostajesz takie lanie, musisz pokazać charakter” – zakończył kandydat do MVP tego sezonu. W nadchodzących rozgrywkach „Drużyna Ameryki” powinna pokazać ten charakter od samego początku, kiedy to w Week 10 przeciwko Atlanta Falcons przejdzie do rzeczy.
Comments
No Comments