Odell Beckham Jr. i Von Miller: Ostrzeżenie przed Browns i wielkie marzenie

W minionym offseason, Von Miller i Odell Beckham Jr. podczas wspólnego obozu postawili sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Przed niedzielnym meczem o mistrzostwo Los Angeles Rams przeciwko San Francisco 49ers, „tylko” jedno z ich czterech marzeń pozostaje niespełnione.

Monachium – Kiedy Von Miller i Odell Beckham Jr. trenowali razem w zeszłym offseasonie, mieli cztery denne marzenia, kilka mniejszych i jedno naprawdę duże.

Powrót do formy to jedno, Miller wypadł na długi czas po kontuzji kostki, OBJ po zerwaniu więzadła krzyżowego. To był fundament.

Ostrzeżenie o Cleveland Browns

Wtedy obaj chcieli wrócić do dawnej formy, która ostatnio ucierpiała u obu superstars. Chcieli też zjednoczyć się w jednej drużynie. Tak, a potem wygra Super Bowl. Lista życzeń była kompletna.

Są sprawni. Reszta wpadła na swoje miejsce nieco później. „Nie przyjeżdżaj do Cleveland”, OBJ ostrzegł swojego kumpla, według Millera, linebacker ujawnił Sports Illustrated. Więc Miller został w Denver po odwyku, Beckham w Cleveland. Żadne z nich nie było szczęśliwe.

Dopiero gdy Miller został sprzedany do Los Angeles Rams, a Kalifornijczycy, za namową Millera, podpisali Beckhama po jego rozstaniu z Browns, reszta się ułożyła.

Obaj grają razem zgodnie z nadziejami, po raz pierwszy zakładając tę samą koszulkę 16 listopada. „Nadszedł czas, człowieku” – powiedział mu Beckham, według Millera – „Nadszedł czas, aby poskładać to wszystko do kupy. „

Just before the big game

No sooner said than done.

Bo i oni w dobrej formie są gwarantami udanej passy Ramsów. OBJ zdobył pięć przyłożeń w ośmiu meczach sezonu zasadniczego, łapiąc podania na 305 jardów. W playoffach, to kolejne 123 jardy i przyłożenie. Miller od czasu swojego transferu zaliczył 37 tackli i siedem sacków.

I obaj zabiorą teraz drużynę do Super Bowl w niedzielę przeciwko San Francisco 49ers w meczu o mistrzostwo. Aby w pełni odhaczyć listę życzeń.

Author
Published
3 lata ago
Categories
NFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *