NFL: Tampa Bay Buccaneers pokazują prawdziwe człowieczeństwo z Mike’iem Evansem – komentarz

Biznes NFL nie jest znany ze zbytniego humanitaryzmu. Tampa Bay Buccaneers robią imponujący wyjątek dla Mike’a Evansa w Week 18. To może być najlepszy moment sezonu. Komentarz.

Właściwie nie wiadomo, co zrobić w takiej sytuacji. Zwłaszcza nie w tym momencie, gdy stawką jest wynik całego sezonu.

Tampa Bay Buccaneers mieli zwycięstwo w worku po tour de force przeciwko New Orleans Saints w 18. tygodniu. Tytuł dywizji, a tym samym playoffy były już zapewnione, a rozgrywający Baker Mayfield musiał tylko uklęknąć.

Byłoby to normalne zakończenie meczu, jak to się dzieje tydzień po tygodniu. Klęk, czas się kończy, koniec.

Ale Bucs mieli inny pomysł. Ponieważ stawką było coś innego. Coś historycznego.

Szeroki odbiornik Mike Evans miał wtedy na koncie 80 jardów odbiorczych. Problem polegał na tym, że brakowało mu zaledwie pięciu jardów do jedenastego z rzędu sezonu na 1000 jardów. Wcześniej udało się to tylko legendzie Jerry’emu Rice’owi.

Nie chodziło więc tylko o jakiś rekord. To rekord, który odzwierciedla niezrównaną konsekwencję, która charakteryzowała Evansa, obecnie 31-letniego, przez całą jego karierę.

Czy nie jesteś winien swojemu najbardziej wpływowemu franczyzowemu graczowi ostatniej dekady, aby przynajmniej spróbować zdobyć te pięć jardów? Jako wyraz szacunku i uznania za cały wysiłek, jaki pokazał? Tak, bez wątpienia.

Bucs działają wbrew wszelkim prawom NFL

Normalnie jednak w NFL nie ma miejsca na takie myślenie. Nie wtedy, gdy stawką może być tak wiele. Sukces całej organizacji ma pierwszeństwo przed uczuciami pojedynczego gracza. „Hire and fire” i »next man up« to pojęcia definiujące ligę nie bez powodu.

Ale Buccaneers zdecydowali inaczej. Nie tylko uklękli i zostawili Evansa na deszczu. Spróbowali podania – i zostali nagrodzeni. Dziewięć jardów na szczycie, padł rekord. Stadion się zatrząsł.

Widok radości Evansa i jego kolegów z drużyny przyprawiał o gęsią skórkę. „Ciężko jest robić to jedenaście lat z rzędu. Bycie teraz na równi z jednym z, być może, najlepszych receiverów wszechczasów, to wiele znaczy dla mnie i mojej rodziny” – powiedział Evans.

Jest powód, dla którego drużyny nie odważają się już grać w takich sytuacjach. Ponieważ błędy zawsze mogą się zdarzyć. Co by było, gdyby podanie Mayfielda zostało przechwycone i przeniesione z powrotem?

Tampa Bay pomaga Mike’owi Evansowi i zasługuje na wielki szacunek

W tym momencie nie było wiadomo, że Atlanta Falcons również przegra swój równoległy mecz. W najgorszym przypadku próba pomocy Evansowi w ustanowieniu rekordu mogła zakończyć się porażką i przegraną w playoffach. A główny trener Todd Bowles prawdopodobnie straciłby pracę.

Fakt, że Bucs postawili w tym przypadku człowieczeństwo ponad biznesem zasługuje więc na wielki szacunek. I w całości jest prawdopodobnie momentem sezonu.

Przy wszystkich przyłożeniach, powrotach, sztuczkach – to przesłanie jest większe niż cokolwiek innego.

Albo jak to ujął Bowles: „Zasłużył na to. Zrobił wszystko dla organizacji i drużyny”. Prawdziwe słowa, które trener poparł czynami. I którymi dał legendzie zasłużone uznanie.

Author
Published
21 godzin ago
Categories
NFC
Comments
No Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *