Rob Gronkowski otrzymał w zeszłym sezonie dużą premię w drużynie Tampa Bay Buccaneers dzięki swojemu kumplowi Tomowi Brady’emu. Ujawnił: w New England Patriots prawdopodobnie zostałby zdjęty z boiska.
Munich – Rob Gronkowski musiał się roześmiać. Natychmiast zdał sobie sprawę: „Nie powinienem był tego mówić” – wyjaśnił supergwiazdor NFL w programie Jimmy’ego Kimmela, gospodarza amerykańskiego talk show.
Tematem były premie, które zawodnicy mają zapisane w swoich kontraktach i które są im wypłacane po osiągnięciu określonych liczb. W poprzednim sezonie, w drużynie Tampa Bay Buccaneers, Gronk zarobił dodatkowe 500 000 USD za przekroczenie progu 55 złapanych punktów.
Rozgrywający, supergwiazda Tom Brady, wystąpił w końcówce ostatniego meczu sezonu z Carolina Panthers, w którym padł wynik 41-17. Brady znalazł swojego kumpla, który złapał go na osiem jardów – i zdobył 500 000 dolarów.
Rok wcześniej w finałowym meczu Brady rzucił 11 podań na 138 jardów do byłego receivera drużyny Bucks, Antonio Browna, i zainkasował za to dodatkowy milion dolarów
Rob Gronkowski: przyszłość wciąż otwarta
Nie, bo co Gronk wylał: sprawy najwyraźniej potoczyły się inaczej w New England Patriots przed jego przejściem do Buccaneers. „Nie z Patriotami. Prawdopodobnie zdejmą cię, zanim dostaniesz premię” – powiedział.
To, czy były trener Bill Belichick uważa to za równie zabawne jak Gronk, jest kwestią otwartą.
Gronkowski nie podjął jeszcze decyzji w sprawie swojej przyszłości, co potwierdził w wywiadzie dla „TMZ Sports”
„W tej chwili nie czuję się jeszcze gotowy do powrotu na boisko. Nie mogę teraz poświęcić się piłce nożnej” – powiedział 32-latek, dodając: „Nawet po trzydziestce nie możesz sobie odpuścić i być tylko na 50 procent, bo wtedy gra cię zaskoczy i po prostu wypluje” –
Comments
No Comments