Pittsburgh Steelers stają przed niemal niemożliwym zadaniem na drodze Kansas City Chiefs w Divisional Round w niedzielną noc. Ben Roethlisberger i spółka jako faworyci nie mają w zasadzie nic do stracenia.
Ben Roethlisberger ćwiczy pokorę przed starciem z Chiefs © getty
Monachium/Pittsburgh – To, że Pittsburgh Steelers zakończyli sezon regularny z dodatnim bilansem (9-7-1) było zaskoczeniem dla wielu ekspertów.
Jednak fakt, że zakwalifikowali się do playoffów dzięki wąskiemu zwycięstwu w dogrywce nad Baltimore Ravens w dniu meczu 18 przypominał mały cud.
Franchise quarterback Ben Roethlisberger, który po sezonie najprawdopodobniej zakończy karierę, był już w zasadzie na swojej pożegnalnej trasie. Zamiast świętowania wokół „Big Bena”, weteran nagle dostaje kolejną szansę na zdobycie Super Bowl – ale rzadko kiedy znaki były tak wyraźnie przeciwko niemu.
Pittsburgh Steelers: Underdog byłoby niedopowiedzeniem
Jak widać, rola Steelers w playoffach w 2021 roku nie wynika tylko z ich własnych słabości. Choć Steelers mają najgorszy atak spośród wszystkich uczestników play-offów z zaledwie 20,2 punktu na mecz, to nie jest to główny powód, dla którego są tak nisko oceniani przez bukmacherów ze wskaźnikiem wygranych 6,5.
To raczej zbliżający się przeciwnik sprawia, że potencjalny awans Pittsburgha wydaje się niezwykle mało prawdopodobny. Kansas City Chiefs wchodzą do playoffów jako jedni z głównych faworytów do Super Bowl trzeci rok z rzędu.
Zespół prowadzony przez mega gwiazdę Patricka Mahomesa wygrał dziewięć ze swoich ostatnich dziesięciu spotkań w sezonie po potknięciu na początku. Kiedy więc obie drużyny spotkają się w niedzielny wieczór na Arrowhead Stadium, będzie to słynna walka Dawida z Goliatem.
Pojedynek w sezonie regularnym w Week 16 również wyraźnie poszedł na korzyść Chiefs. Mahomes i spółka rozgromili Steelers 36-10. Big Ben” widzi też w Steelers jedyną szansę dla swojej drużyny na skorzystanie z okoliczności.
Pitsburgh Steelers: Co my tu właściwie robimy?
While konferencje prasowe przed meczami playoff zazwyczaj wysyłają wiadomości bojowe w kierunku przeciwników, Roethlisberger odwrócił tabele w środę. Zamiast mówić o swoich mocnych stronach, 39-latek bezlitośnie obnażał słabości swojej drużyny.
„Myślę, że oni rozumieją, że nie powinniśmy być tutaj jako drużyna” – powiedział obecnym na sali dziennikarzom: „Prawdopodobnie nie jesteśmy dobrą drużyną piłkarską. W tym celu gramy przeciwko drużynie numer jeden. Nawet jeśli nie są na pierwszym miejscu, to są prawdopodobnie najlepszą drużyną w lidze w tej chwili”, „Big Ben” był niezwykle łagodny w tej kwestii.
Ponieważ Steelers i tak nie mieli nic do stracenia, jeden punkt powinien być zatem na pierwszym planie: „I tak nie mamy szans. Dlatego powinniśmy po prostu wyjść tam i dobrze się bawić”, powiedział dwukrotny mistrz Super Bowl jako plan meczu.
Drużyna trenera Mike’a Tomlina może wzorować się na meczu sprzed niemal dokładnie roku.
Pittsburgh Steelers: nauka na własnych błędach
Gdy w zeszłym sezonie Steelers weszli do playoffów na drugim miejscu w AFC z bilansem 12 zwycięstw i czterech porażek, byli zdecydowanymi faworytami w starciu z niedoświadczonymi wówczas w playoffach Cleveland Browns.
Po bezprecedensowej klęsce Steelers zeszli z parkietu 37-48 i zostali wyeliminowani z playoffów. „Big Ben” rzucił 501 jardów podaniowych i cztery przyłożenia, ale nie był całkowicie niezaangażowany w porażkę z czterema katastrofalnymi przechwytami.
Szybko stało się jasne, w jakim kierunku miała rozwinąć się lekcja Roethlisbergera z zakresu wojny psychologicznej. Zgodnie z mottem „Jeśli masz być do bani, idź z impetem”, doświadczony rozgrywający usunął siebie i swoją drużynę z linii ognia jeszcze przed rozpoczęciem meczu
To, że podejście Browns w tamtym czasie, aby przejść przede wszystkim z fizyczną i paskudną obroną, może być również narzędziem dla Steelers w 2021 roku, jest czymś, co trener Tomlin również wie. „Nie możemy się doczekać, aby być gotowym tym razem. Powinniśmy być lepiej przygotowani fizycznie” – powiedział trener zwycięzców.
„Zdajemy sobie sprawę, jak krótkie są nasze możliwości w tym zakresie. Nie oznacza to jednak, że ich nie wykorzystamy – zakończył 49-latek. Jeśli Steelers, wbrew oczekiwaniom, zanotują sukces w meczu z Chiefs, Roethlisberger and Co. mogą nagle znaleźć się w wielkim świecie.
Steelers w Super Bowl? Dlaczego nie
Nikt tak naprawdę nie wie jeszcze, gdzie podróż Steelers zaprowadzi ich w sezonie 2021. Ale w roku, w którym Tennesse Titans niespodziewanie znaleźli się w playoffach jako drużyna z pierwszego miejsca w AFC, w którym Green Bay Packers dominują mimo wszystkich niesnasek wokół Aarona Rodgersa, i w którym New England Patriots dokonali imponującego powrotu, wszystko wydaje się możliwe.
A im dłużej Steelers są wymieniani w głowach jako potencjalny zwycięzca Super Bowl, tym bardziej nasuwa się pytanie: „Dlaczego nie?”. Dlaczego „Big Ben” nie miałby mieć go w zbiorniku na dwa lub trzy mecze, aby ponownie stać się byłym big-play maszyną, której tak bardzo obawiali się przeciwnicy obrony w przeszłości.
Roethlisberger wspomina swój pierwszy triumf w Super Bowl ze Steelers w 2005 roku, kiedy to pokonali zajmujących pierwsze miejsce Indianpolis Colts prowadzonych m.in. przez supergwiazdę Peytona Manninga: „Chciałem go wtedy wygrać dla running back Jerome’a Pettisa, który miał przejść na emeryturę. Być może w tym sezonie niektórzy zawodnicy będą czuli się podobnie” – powiedział rozgrywający.
Nawet jeśli ówczesnej drużyny nie da się porównać z dzisiejszą, Roethlisberger nie chce się poddawać: „Jak zawsze wszystko jest możliwe” – powiedział na koniec z uśmiechem 39-latek.
Przed marzeniami o Lombardi Trophy w „Stalowym Mieście” na pierwszym miejscu jest nie do końca znaczący mecz z Chiefs. Roethlisberger i spółka nie mają wiele do stracenia, ale jeszcze więcej do wygrania.
A kto wie? Może niedziela będzie jednym z tych dni …
Comments
No Comments