Kansas City Chiefs raz za razem powtarzają: drużyna skupiona wokół rozgrywającego Patricka Mahomesa jest nie do zatrzymania. Nawet po wyboistym sezonie regularnym, drużyna podkręca temperaturę. Są ku temu powody.
Travis Kelce miał już dość.
Podkoszowy Kansas City Chiefs nie wahał się ani chwili i odrzucił na bok sprzęt Justina Tuckera.
Kopacz Baltimore Ravens rozgościł się przed strefą końcową podczas rozgrzewki, w której grali Chiefs, Kelce i rozgrywający Patrick Mahomes.
Ponadto, cornerback Ravens Arthur Maulet splótł się z cornerbackiem Chiefs Jaylenem Watsonem, a w ciągu kilku sekund dołączyła do niego paczka graczy Chiefs. Przewaga Chiefs.
Oczywiście trochę w tę i z powrotem, co jest nieodłączną częścią tak ważnego meczu. Drobiazgi. Małe rzeczy. Nieszkodliwe na pierwszy rzut oka. Ale to, co powinno dać przeciwnikowi zły posmak i wywołać niepewność, ma pewną agresywność w finale.
Mindgames go to the Chiefs
A ściśle rzecz biorąc, Ravens przegrali mecz jeszcze przed kickoffem. Gry umysłowe – gry umysłowe – wyraźnie trafiły do Chiefs.
I nie należy tego lekceważyć na tak wysokim poziomie. Wchodzenie w głowy przeciwników to niezwykle ważny element układanki, która pozwala odnieść sukces. Fakt, że Kelce zdobył potem pierwsze przyłożenie w meczu już na początku spotkania był dodatkową gorzką nutą dla Ravens.
Ważną kwestią jest podążanie za słowami lub przekomarzaniem się za pomocą sportowych czynów. Kelce może wcześniej sto razy powtarzać, że Chiefs są odporni.
Ale jeśli potem w playoffach pobije rekordy, np. ten na najwięcej przyłożeń w duecie (z Mahomesem) czy Jerry’ego Rice’a na najwięcej odbiorów, to będą to prawdziwe zapowiedzi. Straszenie. Podobnie jak 116 jardów i przyłożenie dla Ravens.
Do tego dochodzą tak istotne czynniki jak doświadczenie, głód tytułu plus umiejętność bycia gotowym w punkt. Słabsze tygodnie w sezonie zasadniczym są odhaczane lub wykorzystywane do poprawy. Szum wokół gwiazdy pop Taylor Swift i jej związku z Kelcem nie przeszkadzał drużynie, ale głównie wzmocnił tight enda. Kiedy 34-latka była na stadionie, Kelce dostarczał lepsze liczby niż bez swojej ukochanej
Patrick Mahomes: Statsy jak obietnica
A statystyki Mahomesa i tak są fenomenalne.
Jego rekord w playoffach: 14 zwycięstw, trzy porażki. Celność podań: 67,4 procent z 4 802 jardami podań, 458 jardami w biegu, 39 podaniami i pięcioma przyłożeniami w biegu, siedmioma przechwytami i oceną 106,3.
Co ciekawe, nawet jeśli porównania różnych epok są czasami nieco nietrafione: „Sportingnews” zestawił obok siebie pierwsze siedem lat Mahomesa i Toma Brady’ego, a Mahomes wyprzedza Brady’ego w wielu kategoriach, czasem nawet bardzo wyraźnie, takich jak jardy podaniowe (28 424 do 21 564), przyłożenia (219 do 147), rating (103,5 do 88,4), procent ukończenia (66,5 do 61,9 procent) lub jardy na mecz (296,1 do 224,6).
Mahomes poprowadził Chiefs do meczu o mistrzostwo AFC po raz szósty z rzędu i Super Bowl po raz czwarty od 2018 roku, pomimo wyboistego sezonu regularnego jak na standardy Chiefs.
Kansas City Chiefs: Na ścieżce Patriotów?
Jednak zwycięstwa nad Buffalo Bills, a teraz nad Ravens podkreślają poziom, na jakim drużyna prowadzona przez utytułowanego trenera Andy’ego Reida wciąż jest w stanie się odrodzić i stworzyć zespół zdolny do zdobywania tytułów. Nie można też zapominać o tym, że rozgrywający ma przed sobą jeszcze kilka sezonów w wieku 28 lat.
Mahomes i Reid mają zamiar zdobyć swoje trzecie Trofeum Vince’a Lombardi w ciągu siedmiu lat. Brady i Bill Belichick wygrali sześć w ciągu 20 lat z New England Patriots. Chiefs na drodze Patriotów?
„Przed nami długa droga”, powiedział Mahomes, „Oni robili to przez 20 lat. Wszystko, co możemy zrobić, to robić to rok po roku, tydzień po tygodniu, każdego dnia. To jest główny cel: wygrać jak najwięcej mistrzostw i przynieść te tytuły tej organizacji”.
Kolejna wiadomość dla konkurencji. Jako straszak. Albo nawet jako obietnica.
Comments
No Comments