Na obozie treningowym Tennessee Titans doszło do sprzeczki między wybranym w pierwszej rundzie draftu Camem Wardem a gwiazdą obrony Jeffery Simmonsem.
Zbliża się początek sezonu. Stres rośnie. Emocje sięgają zenitu.
Tennessee Titans, podobnie jak pozostałe drużyny NFL, są w trakcie ostatnich przygotowań do zbliżającego się sezonu zasadniczego.
Obóz treningowy jest również wyczerpujący. W dniu, w którym temperatura przekroczyła 36 stopni Celsjusza, gorąca atmosfera osiągnęła punkt kulminacyjny, gdy pierwszy wybór w drafcie Cam Ward i Jeffery Simmons wdali się w tak gwałtowną bójkę, że trening został przerwany.
Debiutujący rozgrywający zyskał tym szacunek swoich kolegów z drużyny.
Tennessee Titans: kłótnia na treningu – Ward vs. Simmons
Po podaniu Warda do skrzydłowego Calvina Ridleya, miał on lekko popchnąć Simmonsa. Następnie wykonał swój słynny gest „Zombieland”, aby jeszcze bardziej sprowokować defensywnego tackla.
Doświadczony i szanowany lider obrony Titans nie pozostawił tego bez odpowiedzi i odepchnął swojego rozgrywającego obiema rękami, uderzając go w kask. Natychmiast włączyła się linia ofensywna. Doszło do szamotaniny. Simmons stracił kask i został wyrzucony z boiska.
Ward mógł kontynuować grę. Jednak atmosfera pozostała wyraźnie napięta. Trener Brian Callahan zdecydował się po dwóch kolejnych zagraniach całkowicie przerwać trening. Wysłał drużynę na bieg, aby się ochłodziła.
Lewy skrzydłowy Dan Moore Jr. po treningu wyraził się jasno wobec mediów. Na pytanie, czy nikt nie ma prawa dotykać swojego rozgrywającego – nawet zasłużony kolega z drużyny, taki jak Simmons – odpowiedział: „W żadnym wypadku. To oczywiste”.
Tennessee Titans: Kłótnia podczas treningu – Ward kontra Simmons
Warto dodać, że Simmons przez cały dzień obrażał ofensywę. Jego słowa i prowokacje były skierowane przede wszystkim do prawego skrzydłowego JC Lathama i właśnie Warda. Simmons miał już wcześniej drażnić Warda i dotykać go rękami.
Cornerback Jarvis Brownlee Jr. pamięta jednak, że Ward nawet pochwalił go: „Jako rozgrywający nie chcesz wplątać się w coś takiego. Ale teraz wiemy, że kiedy coś takiego się dzieje, to on ma to coś. Nie daje sobie w kaszę dmuchać”.
Brownlee dodaje: „Obaj są bardzo pewni siebie, nerwowi i mają takie samo nastawienie. Pokazują to każdego dnia. Tego się po nich oczekuje. A kiedy coś takiego się dzieje, trzeba szybko to powstrzymać. Bracia się kłócą”.
Ani Ward, ani Simmons nie chcieli później publicznie komentować tej sytuacji.




Comments
No Comments